Za śladem łowcy
Podążam za wilczym śladem
Tego co łowcą potworów zwą
Moja wioska została przeklęta
Ostałam się tylko ja jedna
Zemsty pragnienie wytrwałe...
Towarzyszy mi już od wielu dni
Wędruje za drwalem,
niezłomnie..
Nadzieję w sercu noszę
by pomścić ich
Potworny sztorm rozbijał się o skalne ściany.
Nadeszły złe wiedźmy i los nasz przerwały.
Mej wioski nie ochronił nikt.
I krwią nasiąknęła ziemia.
Poczułam tak okropny ból,
tych zabitych.
Mej ran nie zaleczy już nic
Prócz zemsty
Odnalazłam łowcę
Lecz on nie chciał złota
Za nic miał pieniądze
Napawał się mą zemstą
Pragnął tylko wygranej
I chwały.
Odnalazł widźmy i wymierzył kary
Teraz i ja ze spokojem mogłam rozbić się o skalne ściany
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro