Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

4

W ciągu następnego tygodnia zauważyłem ogromną zmianę w zachowaniu Stilesa. Zaczął się częściej uśmiechać i zakładać bardziej dopasowane ubrania zamiast tych "worków", którymi miał w zwyczaju zasłaniać swoją mniejszą posture ciała. Najwyraźniej przeczytał ostatniego posta i chyba wziął sobie do serca moje rady. Jego uśmiech potrafił zrobić i naprawić mój dzień. Taka jedna rzecz, jedno wykrzywienie warg, a tak wiele potrafiło zdziałać.

Niestety jedna rzecz zmieniła się na gorsze i nie chodziło mi tutaj o mojego Stilińskiego. Z niego byłem tak cholernie dumny. Z tego, że potrafił się przełamać.

Mianowicie chodziło o podejście innych. Zarówno do dziewczyn jak i chłopaków, którzy najwyraźniej przeczytali mojego posta chyba coś do dotarło. Zaczęli bowiem zwracać na Stilesa większą uwagę, zagadywać i nawet z tego co słyszałem zapraszać go na randki. Jak myślicie co wtedy czułem? Zazdrość. Cholerną zazdrość. Nigdy tak nie miałem choć byłem wcześniej w wielu związkach.

Jakoś w połowie tygodnia przechodząc obok sali od chemii usłyszałem, że Stiles z kimś  rozmawia i tym kimś nie był jego przyjaciel Scott. Z racji tego, że usłyszałem męski, nieznajomy głos postanowiłem bardziej zainteresować się tą rozmową. Okazało się, że mój ukochany rozmawiał z Theo. Był to  chłopak, który niedawno przeprowadził się do naszego miasteczka i na goły rzut oka było widać, że był homo a co więcej, że interesował go Stiliński.

Z tego co usłyszałem z końca ich rozmowy to to, że chłopak zaprosił Stilesa na randkę, a ten się zgodził. Mieli się spotkać jeszcze tego samego wieczoru.

Nie mogłem tego przegapić, musiałem ich śledzić i kontrolować sytuację, bo co innego niby miałem zrobić? Podejść do nich i powiedzieć, że nie mogą się spotkać, bo kocham Stilesa nad życie i nie mogę bez niego żyć ani z myślą, że ma kogoś innego? Chyba oboje by mnie wyśmiali w tamtym momencie.

Wszyscy bowiem wiedzieli jakim byłem dupkiem dla chłopaka i nikt by mi w to nie uwierzył. Musiałem więc zacisnąć zęby i przemilczeć całą tą sytuację. Z perspektywy czasu jednak wiem, że mogłem się wtedy w sobie zebrać i wyznać swoje uczucia do chłopaka. To co się wydarzyło na ich randce przekreśliło u niego zarówno moje szanse, jak i innych nim zainteresowanych na dłuższy czas.

***
Cześć, no więc od czego by tu zacząć? Wracam po ponad 2 latach do pisania. Nie wiem czy będę w tym systematyczna, więc nic nie obiecuję. Wiem tylko tyle, że w tym momencie potrzebuje tego jako odskoczni od codziennego życia. Mam nadzieję, że nie wyszłam z wprawy i że kogoś wciąż interesuje kontynuacja tego opowiadania.
Pozdrawiam i do następnego. ;)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro