Coma 3
- Sauruś! - rzuciła się na mnie z impetem co spowodowało, że straciłem równowagę i razem upadliśmy na podłogę. Oczywiście tylko mnie to zabolało. Bo jakby inaczej.
- Auć! HED! Ile razy ci mówiłem żebyś tak nie robiła! - wydostałem się z jej uścisku i odsunąłem się na bezpieczną odległość od tego potwora.
- Ale ja się tak za tobą stęskniłam! Ciągle tylko Sergiej i Siergiej, Siergiej, jeszcze raz Siergiej. A ja? Kocham cię, Saurusiu! Choć do mnie! - przytuliła mnie, co według mojej osoby było duszeniem. Po raz setny przeklinam, że się zmaterializowałem.
- Tak wiem wiem, ja ciebie też a teraz mnie puść w końcu! - uwolniłem się od jej uścisku. Uśmiechnęła się tym swoim niewinnym uśmieszkiem. Znienacka pocałowała mnie. Nie zbyt zaskoczony oddałem pocałunek. Przejechała ręką po mojej koszulce tylko po to by ją po chwili zdjąć. Musnęła klatkę ustami i sobie poszła.
- Ładnie zostawiać mnie takiego rozochoconego?! - wrzasnąłem do niej, nie bardziej zły jak rozczarowany.
- Tak! - usłyszałem głos Heru En' Du dochodzący z salonu.
Westchnąłem. Podniosłem się i poszedłem do Śmierci. Siedziała na dywanie wpatrzona na zdjęcia powieszone na ścianie obok telewizora. Usiadłem obok i także zacząłem je oglądać. Przedstawiały one wszystkich bliskich Heru En' Du/ Siergieja, którzy umarli było ich wielu.
- Knight, przepraszam, że dawno ciebie nie odwiedzałam. - powiedziała do zdjęcia chłopaka o różowych, krótkich włosach. Był on Wyobrażeniem katany dziewczyny oraz pierwszym przyjacielem. Zabił go starszy brat C-343. Niesamowite, ona miała wtedy tylko osiemnaście lat! Spojrzałem na nią. Białe włosy zakrywały szpiczaste uszy smętnie opuszczone w dół. Pogłaskałem Elfkę po głowie. Wstała nagle. Ściągnęła z ściany zdjęcie przedstawiające uśmiechniętego, pierwszego męża Sztucznej Elfki, Lucyfera II Vildo trzymającego w rękach ich córkę Ke'r'ly. Przytuliła je do siebie, a potem odłożyła na miejsce. Popatrzyła na mnie.
- A ty będziesz tak paradował? - spytała przechylający głowę. Macki Cienia wychodziły z jej oczodołów. Z orientowałem się, że całkowicie zapomniałem założyć koszulki.
- Nie. Już się ubieram - odgryzłem się. Jedyne co ją łączy z Sergiejem to ta dziwna zdolność do gwałtownych zmian humoru.
________
Notatka Autora do wideo: Pozdro dla kumatych.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro