Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

List Do Pana Boga

Dzisiaj wstawię jeszcze jeden rozdział, ale z sama historyjka.

- Mamo, czy ja już umarłem skoro nikt o mnie nie pamięta? - zapytał chory na białaczkę Jaś. Bo nikt do niego nie dzwonił ani nikt go nie odwiedzał. Mama otarla dwie łzy i powiedziała:
- Pan Bóg o tobie pamięta, a inni może sobie przypomną.
Jaś trochę nie dowierzal, bo modlił się o zdrowie i o odwiedziny kolegów, ale żaden nie przyszedł. Poprosił więc o papier i kopertę i zaczął pisać list:
Dobry Boże!
Jeśli mnie kochasz to przypomnij o mnie moim kolegom, lub komukolwiek. Czekam na jakiś znak.
Chory Jaś
Włożył list do koperty, zakleil i zaadresowal: Do Pana Boga
Na poczcie listonosz nie wiedział co z tym listem zrobić, i wrzucił go do pudełka z listami o złym adresie. List leżał, a Jaś czekał i powoli przestawal wierzyć, że list doszedł i Pan Bóg pamięta. Jednak nowy listonosz znalazł list i wysłał go do księdza Biskupa.
Ksiadz Biskup zobaczył, że list się odkleil, więc otworzył go, przeczytał i wzruszył się.
Może ten list dołączę do mojego listu, który księża czytają w dwustu kościołach - pomyślał i tak zrobił.
Po następnej chemioterapii Jaś leżał bledziutki i zmęczony, gdy nagle zadzwonił telefon. Był to kolega Jasia - Bartek. Zaraz potem Zosia, Szymon, Michał. Przepraszali Jasia za to, że nie pamiętali i zaraz potem zjawili się cała gromadka u niego nie mogąc się nim nacieszyć. Wieczorem Jaś zapytał mamy:
- Skąd wiedziałaś, że Pan Bóg pamięta?
Przez kolejne 3 dni przyszło chyba ze sto listonoszy przynosząc mu miliony listów. Listy były od znajomych i nieznajomych Jasia. Ileż tam było kartek z pozdrowieniami, życzeniami i całusami. Jaś nie mógł aż tych wszystkich listów przeczytać. A wzruszona mama Jasia w telewizji powiedziała:
- Na jeden list Jasia odpowiedziało tysiące serc

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro