Epilog
Ja: Omg, to już koniec. Jest mi strasznie szkoda, że kończymy to ff. Jeju, pokochałam go.
I koniec z maratonami ;-;
Planuję najpierw dokończyć Slytherin /sterek (ogólnie zapraszam XDD), dwa scilesy (jeden mam napisany) i kolejny sterek! Powidomie was :)
Będę za wami tęsknić, ludzie! I za Iris też!
Dzięki za gwiazdki, komentarze i za wszystko, kocham was! ♡
I kto kocha nową piosenkę Gagi? ♡♡♡
Stiles zachichotał, biegnąc razem z Derekiem, by się schować. Bawił się z Isaaciem, Scottem, Corą i Laurą w chowanego. Teraz była kolej na szukanie przez dziewczyny, więc Lahey z McCallem biegli schować się w krzakach, a oni za garżami.
- Zaraz stąd idziemy - szepnął do jego ucha Derek, obejmując swojego chłopaka.
Stilinski uśmiechnął się do Hale'a i przyciągając go do pocałunku.
- Mamy was, pedały! - wrzasnęła Cora, wyskakując zza drzewa.
- Gracie nie fair, nie minęła nawet minuta! - krzyknął, śmiejąc się Stiles.
- Cisza, przegraliście, frajerzy - powiedziała Laura.
Derek złapał za dłoń bruneta, całując w skroń i idąc za dziewczynami.
Teraz było tylko lepiej.
*
Lydia zatrzymała się w lesie, czując, że dalej nie da rady biec. Miała rozczochrane włosy, była głodna i przerażona. Nie chciała umierać.
- Sprzeciwiłaś mi się - powiedziała Iris.
- Proszę, nie - jęknęła.
- Nie mam wyjścia.
Lydia załkała głośno i chwilę później jej głowa leżała obok ciała.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro