Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

43

Ja: Wydaje mi się, że ta piosenka pasuje idealnie do tego rozdziału.
Btw. kocham Gage.

Stiles podniósł się lekko, rozglądając po sali. Nic nie pamiętał. Leżał nagi na lodowatej podłodze, dookoła niego nic nie było. Serce zaczęło mu szybciej bić, gdy usłyszał czyjeś kroki. Nie był przygotowany na odwiedziny.

Tajemnicza dziewczyna weszła do sali numer 54 i uśmiechnęła się. Miała piękne, długie, czarne, jak smoła włosy i bladą cerę. Zielone oczy, mały nos, długą szyję oraz krótkie nogi. Wyglądała bardzo znajomo, co przeraziło Stilesa.

- Cześć - przywitała się, siadając obok niego. - Jestem Iris.

Chłopak spojrzał na nią zszokowany. To faktycznie mogła być ona, ale przypominała mu kogoś innego.

- Derek mi mówił o tobie.

Cholera jasna! krzyknął w myśli, otwierając szeroko oczy. Już wiedział, doskonale to wiedział.

- Nie, jesteś Laura Hale, siostra mojego chłopaka!

Dziewczyna zaśmiała się cicho, kładąc dłoń na jego ramieniu. Stilinskiego przeszły dreszcze, gdy zdał sobie sprawę, że powinna być martwa.

- Musisz się jeszcze wiele nauczyć - szepnęła mu do ucha. - Myślisz, że to ciebie opętałam? - zapytała. Stiles kiwnął głową. - Jesteś w błędzie.

Nic nie rozumiał. To było a niego za dużo. Ale wiedział, że jej mógł uwierzyć.

- To kogo...? - zaczął, ale Iris przerwała mu.

- Laure Hale. Przyszła do mnie trzy miesiące temu, ze złamanym sercem. Nikt jej nie kochał. Rozmawiałyśmy długo, aż w końcu postanowiłam namówić ją do samobójstwa. Udałoby mi się, gdyby nie jej głupi braciszek. Znalazł ją i wszystko mu powiedziała, ale on na początku jej nie uwierzył. Wtedy zaczęłam go nawiedzać w snach. To była niezła zabawa, patrząc na wystraszonego, złego wilka - uśmiechnęła się, mocno wciągając powietrze do płuc. - Chciałam komuś opowiedzieć swoją historię. I taki był warunek. Miał mi znaleźć kogoś do pokazania mojego bólu oraz cierpienia - przerwała na moment, by ponownie zaczerpnąć powietrza i dać mu chwilę na zrozumienie. - Wybrał ciebie. Powiedział, uroczy, młody brunet, który jest gejem i potrzebuje oderwać się od swojego życia. Zmyśliłam guza, schizofrenię, niektóre scenki, byś wszystkich przekonał o swojej chorobie. Derek bardzo mi w tym wszystkim pomagał, kamery, zabójstwa, tylko po to, by odciągnąć twoje myśli ode mnie. Widziałeś mnie nieraz w snach, ale nigdy tego nie pamiętałeś.

Stiles poczuł, jak łamie mu się serce na pół. Łzy pojawiły mu się w oczach, ból, jaki poczuł był niedoopisania. Wszystko by się zgadzało. Każde słowo wypowiedziane z jej ust było prawdą.

- To nie była miłość. To była perfekcyjna iluzja.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro