Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

2-Rozpoczęcie roku|Cz.1

|Crescent pov|

Obudziłam gdzieś około siódmej,dosyć wcześnie bo rozpoczęcie roku mam o dziesiątej...Nah,ale nie będe narzekać,skoro już się obudziłam to wstane i zrobie coś do jedzenia,bo i tak nie zasne.

Wstałam delikatnie niewyspana z łóżka,po czym zaczęłam iść w strone kuchni,przy okazji wypierdalając się o jakąś książe(Gdyż jeszcze niezbyt dobrze kontaktowałam)

Wstałam,po czym podniosłam książke o tytule "Lekarz który wiedział za dużo",o kuźwaaa,to jedna z moich ulubionych książek!Jakim cudem bezcześci się na tej brudnej podłodze?!

Szybko ją wzięłam,po czym położyłam na półke...Ciekawy jak się znalazła na podłodze...

A więc tak jak wcześniej planowałam,udałam się do kuchni,ale tym razem o nic się nie przewróciłam.

Będąc już w kuchni podeszłam do chlebaka,wyjełam z niego dwie kromki chleba po czym podeszłam do lodówki a z niej wyjełam masło orzechowe.Z całym arsenałem podeszłam do blatu,wzięłam nóż,otworzyłam masło orzechowe,po czym zaczęłam smarować masłem kromki chleba i bo chwili byłam zaopatrzona na jedzenie na pół dnia.Podeszłam jeszcze do szafki w której były naczynia z której wzięłam talerz i szklanke.Znów podeszłam do blatu,położyłam kanapki na talerzu,podeszłam do lodówki po mleko,po czym nanałam je do szklanki.

Mając już całe pożywienie poszedłam do swojego pokoju w celu skonsumowania jego.

Kiedy byłam w pokoju,położyłam jedzenie na łóżku,a mleko na biurku,które znajdowało się dosyć blisko.Wyjełam z pod poduszki telefon,aby sprawdzić która godzina,dopiero 7:40.

Kładąc się na łóżko,zaczęłam konsumować żarcie,a na telefonie odlądałam jakiś nudny serial.I tak sobie poczekam do dziewiątej...

¤|Time Skipt 9:00|Dom Crescent|¤

Zaprzestałam swoich czynności,gdzyż było już dziewiąta.Podeszłam do szafy i wyjełam z niej czarną bluzke oraz czarną spodnice,po czzm podeszłam do szafki z której wyjełam białe podkolanówki.Rozebrałam się,po czym włożyłam wcześniej wspomniane rzeczy.

Wyszłam z pokoju,po czym przekierowałam się do przed pokoju aby założyć czarne trampki.

Po nałożeniu ich poszłam do pokoju rodziców...Jak zwykle spali razem w jednym łóżku...

-Tatooo!Wstawaj!Miałeś zawieść mnie i Incubux'a na rozpoczęcie roku!-Krzyknęłam,przeprszam wydarłam się na cały dom.

Ojciec wraz z mamą w zabójczo szybkim tempie wstali.

-Co się wydzierasz Cresy...-Ziewnęła mama.

-Ojciec miał mnie i Bux'a zawieść na ropoczęcie...-Powiedziałam,na co mama zaczęłam sturchać tauśka,ale ten tylko powiedział przez sen "Zostaw mnie...".

-...Zbudź mamo ojculka,a ja ide do pani Cross po Bux'a.-Powiedziałam,po czym wyszłam z pokoju do przedpokoju.Po wyjściu z domu zaczęłam biec w strone domu Bux'a.

Po kilkunastu minutach biegu byłam już pod domem Incubux'a,zapukałam do drzwi.

Po chwili drzwi się otworzyły...A w nich stał dosyć wysoki chłopak o blond włosach...Był bardzo podobny do pana Dream'a...Ale przecież nie mieli z Cross dzieci...Chyba...Ale to nie możliwe!

-Jest Bux?-Zapytałam oschle,nie zabardzo chce wdawać się z nim w rozmowe.Ten zamiast mi odpiedzidć wgapiał we mnie dziwny wzrok.Ostatecznie oparł się o drzwi.

-A co taka ładna laska mogłby chcieć od mojego durnego brata?-Tym pytaniem mnie rozpierdolił...Ale zignorował jego słowa i na chama wlazłam do domu.

-Ej!On śpi...

-To go zbudze.-Powiedziałam oschle.Poszedłam do jego pokoju i z buta do niego weszedłam,a tamten blondyn za mną szedł.

-Bux!Wstawaj chuju!-Wydarłam się...

***
____________________________________________________________________
Wiem,miałam dać rozdział już dawno temu,ale ciągle się zacinałam...No i chciałam żeby rozdział był dłuszy...No i ostatecznie postanowiłam wziąść go na dwie części...
wiem...Chujowo wyszedł rozdział...
I sorrka za błędy...
Bayo~♢

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro