Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

| PO KŁÓTNI I |

Cześć ludziska, co tam u was? Zostawiam wam pierwszą część na dzisiejszy wieczór!! Have fun ♥︎♥︎

Victor Nikiforov
Niemal całe ostatnie dwa tygodnie spędziłaś w szpitalu, doglądając swojej babci.
Jej stan znacznie się poprawił, lekarze z niedowierzeniem stwierdzili, że jedynie cud uratował twoją babcie. Przez pierwszy tydzień kobieta była w śpiączce, aby ustabilizować organizm a Ty cały ten czas przesiedziałaś obok jej łóżka, sale opuszczałaś jedynie w razie wyższej konieczności.
[I/B/C] dał ci dwa tygodnie wolnego, sam również codziennie zaglądał do was, aby zobaczyć jak czuje się twoja babcia oraz aby dopilnować cię czy nie zapominasz zadbać o siebie. Był dla ciebie ogromnym wsparciem w tych najgorszych chwilach i byłaś mu dozgonnie wdzięczna. Nie ukrywałaś, że zbliżyliście się do siebie, spędzaliście ze sobą mnóstwo czasu, a opiekuńczość twojego byłego chłopaka cieszyła cię. Co do Victora, nie odzywaliście się do siebie. A dokładniej ty unikałaś wszelakiego kontaktu z mężczyzną, który conajmniej raz dziennie dzwonił i wysyłał wiadomości z przeprosinami. Nie miałaś siły, żeby zamartwiać się jeszcze o swoją relacje z łyżwiarzem. Wystarczyło, że przeżywałaś chorobę babci. Było ci przykro, leżąc nocami w łóżku, rozmyślałaś nad tym wszystkim, nie raz płacząc, dopóki nie zasypiałaś ze zmęczenia. Rosjanin kilka razy przysłał ci również kwiaty.

Kilka dni później babcia się obudziła. Szczęście jakie cię ogarnęła było nie do opisania. Płakałaś i płakałaś, do momentu aż twoja babcia nie powiedziała, abyś przestała płakać jak mała dziewczynka, bo nie tak łatwo jest się takiej starej wiedźmy pozbyć.
Kolejny tydzień zleciał ci na doglądaniu kobiety, jednak byłaś u niej tylko na kilka godzin. Staruszka nie chciała, abyś całe dnie spędzała w szpitalu, kazała ci się wynosić i wrócić do pracy. Powiedziała, że potrafi jeszcze sama obrać mandarynke. Kobieta nie pytała się o brak twojego chłopaka. Zauważyła, że coś się pomiędzy wami wydarzyło, lecz nie chciała się mieszać. Miała jednak nadzieje, że się dogadacie bo bardzo lubiła tego wesołego młodzieńca.
A ty mając więcej czasu dla siebie, myślałaś. Myślałaś nad sobą, nad Victorem i nad tym co powinnaś zrobić. Nikiforov zranił cię i nadszarpnął twoje zaufanie, które bardzo trudno jest zdobyć. Z drugiej strony nie wiedziałaś dlaczego mężczyzna postąpił tak a nie inaczej, i to doprowadzało cię do szaleństwa.
Dostając wiadomość od Victora z życzeniem dobrej nocy, zawachałaś się. Może powinnaś dać mu szanse na wytłumaczenie?

Yuri Katsuki

Po niespodziewanej kłótni z Yurim, nie pamiętałaś co się działo. Byłaś tak przytłoczona słowami chłopaka, że nie rejestrowałaś bodźców z zewnątrz. Krew buzowała ci w głowie. Nie wiedziałaś jak dotarłaś do mieszkania, ani jakim cudem nic sobie nie zrobiłaś. Yuuko nie mogąc znaleść cię w holu ani szatni, z paniką zaczęła do ciebie wydzwaniać. Martwiła się o ciebie, wiedziała, że przez ostatni czas przechodziłaś trudne chwile. Jadłaś mniej i często się zawieszałaś, a kłótnia z Katsukim mogła tylko pogorszyć sprawę.

Odetchnęła z ulgą, kiedy odebrałaś. Byłaś już w mieszkaniu, trzaskając drzwiami i nie kłopocząc się ich zamknięciem, rzuciłaś się na łóżko. Rozmowa z przyjaciółką trochę cię uspokoiła. Kobieta musiała nieźle się nakłopotać, aby twoja złość się ulotniła, a na jej miejscu pojawiły się łzy. Tego Nishigori obawiała się najbardziej. Wpadłaś w dołek, łkałaś, krzyczałaś, a Yuuko cierpliwie wszystkiego słuchała. Było jej cię żal, a zdenerwowanie, jakie poczuła kiedy zobaczyła Yuriego, zaczęło się w niej kumulować. Posłała mu pełne wyrzutu spojrzenie i upewniając się, że ją słyszy, powiedziała ci, że zaraz u ciebie będzie. Widziała, że Yuri chce coś powiedzieć, jednak zignorowała go. Wystarczająco dużo kłopotów narobił. A ty, wymęczona płakaniem i stresem, wyłączyłaś komórkę, zasypiając. Yuuko znalazła cię zawiniętą w koc, z rozmazanym makijażem i zaciśniętym w pięści telefonem. Podeszła do ciebie i odgarniając twarzy z włosów, pocałowała w czoło. Dała ci wypocząć, a ona sama poszła przygotować ci coś do jedzenia.

Obudziłaś się kilka godzin później, wyczuwając ciepło obok siebie. Zobaczyłaś Yuuko, która dołączyła do ciebie pod ciepłym kocem, ciasno cię obejmując. Uśmiechnęłaś się, widząc spokojną twarz przyjaciółki. Również się w nią wtuliłaś, ponownie zasypiając. Miałaś dość myślenia jak na jeden dzień.

Sprawdzając następnego dnia przy śniadaniu telefon, ujrzałaś kilka nieodebranych połączeń i esemesów od Katsukiego. Prychnęłaś na to pod nosem i odłożyłaś go na stół. Yuuko posłała ci pytające spojrzenie a ty tylko pokiwałaś głową, wracając do jedzenia. Miałaś dość Yuriego. Potrzebowałaś czasu i energii, a jak na razie łyżwiarz tylko ci to zabierał.

Yurij Plisetski

Po kłótni z Yurijem nie wróciłaś już do szkoły. Był piątek, a ty nie miałaś siły męczyć się w jeden sali z Rosjaninem do końca lekcji. Pocieszał cię fakt, że zaczynał się weekend, dzięki czemu nie musiałaś widzieć swojego głupiego chłopaka. Miałaś więcej czasu na przemyślenie sobie wszystkiego. Zmartwiona Mila odprowadziła cię prosto do domu, zostając u ciebie do wieczora. Wiedząc już kto był z tobą na tym zdjęciu, poczuła się głupio, że jej samej przez myśl przeszła wizja ciebie rzeczywiście zdradzająca chłopaka. Przeklinała wybuchowość i głupotę młodszego łyżwiarza. Przed osądem powinien poznać wersje obu stron, a nie z góry zakładać jedno prawdzie zdanie. Od początku rudowłosej coś nie pasowało w tym zdjęciu, a fakt, że Yurji miał go od jednej z fanek, potęgował to uczucie. Poza tym Mila obserwowała waszą powoli budującą się relacje z bliska. Cieszyła się razem z tobą, kiedy w końcu zeszłaś się z Yurijem.

Widząc cię całą zapłakaną i trzęsącą się, Mila czuła się jakby patrzyła na małe dziecko, które ktoś strasznie zranił. Jej samej oczy zaszły mgłą, kiedy objęła cię swoimi ramionami, a ty bezradnie wtuliłaś się w nią. Poczucie winy zżerało łyżwiarkę. Gdyby tylko stanęła od początku po twojej stronie, wytłumaczyła Yurijowi, że to zwykłe oszczerstwa, nie musiałaby oglądać cię w takim stanie.

Mila pilnowała cię do momentu przyjścia twojej mamy. Wyjaśniła jej całą sytuacje i po ciepłych podziękowaniach rodzicieli, wyszła. A kiedy zobaczyłaś swoją mamę, z ciepłym, pocieszającym uśmiechem na zmęczonej twarzy, rozpłakałaś się jeszcze bardziej.

Otabek Altin

Po tym co powiedziałaś Otabekowi nie czułaś się źle. Co prawda początkowo miałaś leciutkie wyrzuty sumienia, że może zbyt ostro potraktowałaś chłopaka, w końcu on po prostu się o ciebie martwił, jednak szybko wybiłaś sobie to z głowy. Zaborczość chłopaka mogła okazać się w przyszłości kłopotliwa, dlatego musiałaś mu pokazać jego błędy. Otabek musi przejrzeć na oczy i uświadomić sobie co robił źle. Nie chciałaś go zranić i miałaś nadzieje, że nie wziął twoich słów zbyt dosłownie. Kochałaś chłopaka i pragnęłaś szczerości i całkowitego zaufania do siebie.

Zaczynałaś się jednak martwić, bo chłopak od kilku dni w ogóle się do ciebie nie odzywał. Nie odbierał telefonów, na wiadomości odpowiadał krótko, a o spotkaniu nie było mowy. Czyżby Otabek wziął sobie twoje słowa do serca?

Miałaś tylko nadzieje, że nie zrobiłaś mu tym przykrości. Zapytałaś o zdanie nawet swojego brata, lecz jak mogłaś się spodziewać, nic mądrego z jego ust nie wyszło. Powiedział z zadowoleniem, że dla niego lepiej jeśli się obraził, bo nie będzie się obok ciebie kręcił. Dostał od ciebie po głowie, a on widząc, że mocno się przejęłaś, niechętnie zaczął cię pocieszać. Pomimo swojej niechęci do chłopaka, którego z przyjemnością by się pozbył, uświadomił cię, że łyżwiarzowi zbyt na tobie zależy, żeby zrezygnował z ciebie przez zwykłą kłótnie. Jego słowa podbudowały cię.

Ostatecznie stwierdziłaś, że Otabek po prostu musi to w spokoju przetrawić, i kiedy wszystko sobie poukłada, da ci znać.

Michele Crispino

Od turnieju i zerwania z Michelem minęło kilka dni. Ani razu przez ten czas nie opuściłaś swojego domu, ba, nawet z pokoju było cię trudno wyciągać. Cała twoja rodzina strasznie się o ciebie zamartwiała. Wyglądałaś na okropnie wycieńczoną. Nie spałaś, mało jadłaś i całe dnie płakałaś, to wszystko dało ci się we znaki. Twoi młodsi bracia wyczuwali twoje złe samopoczucie, sami przez to stali się trochę przygaszeni, a kiedy mieli okazje, wkradali się do twojego łóżka, tuląc się do ciebie, prosząc, abyś przestała płakać i się uśmiechnęła. Było ci przykro, że twoje problemy odbijały się na twoich bliskich, zwłaszcza na dzieciach, jednak nic nie mogłaś na to poradzić.

To co wydarzyło się na turnieju, złamało cię. Zdrada najlepszej przyjaciółki, która perfidnie cię wykorzystała, bolała cię. Ufałaś jej i była dla ciebie jak siostra. Nigdy nawet nie pomyślałabyś, że coś takiego kiedyś ci się przytrafi.

A na myśl o Michelu, zbierało ci się na płacz. Nie mogłaś uwierzyć jak łatwo przyszło mu oczernienie ciebie, odepchnięcie i zerwanie. Bycie tak potraktowaną przez swoją miłość raniła bardziej, niż gdyby zrobił to ktoś obcy. Nie mieliście przed sobą żadnych tajemnic, byliście ze sobą szczerzy i znaliście się na wylot. Dlatego nie mogłaś uwierzyć w to jak cię potraktował. Wiadomości i telefony, którymi rodzeństwo zalewało twój telefon doprowadzał cię do bólu głowy. Nie mogłaś patrzeć na ich uśmiechnięte twarze, które pojawiały się przy każdej wiadomości.

Nie wiedziałaś czy byłabyś w stanie ponownie mu zaufać. Mimo swoich mieszanych uczuć, z tyły głowy wciąż siedziały ci te najmilsze chwile, które spędziłaś z łyżwiarzem. Miałaś mętlik w głowie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro