Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

|KIEDY ZDAJE SOBIE SPRAWY, ŻE COŚ DO CIEBIE CZUJE I |

Victor Nikiforov

On już na samym początku wiedział, że coś się święci, nie wiedział jednak co. Od momentu kiedy nawrzeszczałaś na niego w parku, miał nieomylne wrażenie, że będziesz mu bliższa niż ktokolwiek inny. Pomimo swojego dość trudnego charakteru, zmieniającego się przez nawet najmniejszy czynnik czy interakcje, byłaś ciekawą osobą. Przynajmniej tak uważał Victor. Początkowo wydawało mu się, że nigdy się nie uśmiechasz i jedynym czym się zajmujesz jest praca, od której stara odrywać cię jak najczęściej. Byłaś typową pracoholiczką, bez zbędnego życia towarzyskiego. Uwielbiał twój uśmiech, który nie pojawiał się często, jednak kiedy już to robiłaś, czuł motylki w brzuchu i szczęście, zwłaszcza jeśli został wywołany przez niego, a tak było w większości przypadków.

A kiedy Victor zdał sobie sprawę ze swoich uczuć, postawił sobie za punk honoru, aby dawać ci jak najwiecej powodów do uśmiechu.

Yuri Katsuki

Kiedy tylko zdał sobie sprawę, że się w tobie zauroczył, nie wyściubił nosa ze swojego pokoju przez okrągły tydzień. Szukał w swojej pamięci chwili, w której tak na niego wpłynęłaś, jednak nie wyszło mu to na dobre. Wyobrażając sobie ciebie i spędzone z tobą chwile, rumienił się jak szalony, a jego serce wybijało szybki rytm. Dopiero teraz uświadomił sobie dlaczego reagował tak emocjonalnie na każde muśnięcie waszych dłoni, momentów, w których się do niego przytulałaś, czy nawet najmniejszego uśmiechu i spojrzenia twoich podekscytowanych oczu. Pięknych oczu...

Na każdą wiadomość od ciebie, szczerzył się jak głupi, odpisując ci niemal machinalnie.

A właśnie teraz, po tygodniu debat w swoim pokoju, sam przed sobą, z czystym sumieniem oznajmił, że ty jesteś osobą, którą kocha.

Yurij Plisetsky

Za każdym razem, kiedy przychodziłaś na jego konkursy czy treningi, irytował się. Ciągle mu dogryzałaś lub żartowałaś, a kiedy poznałaś się z Milą, Yurij dostawał skoków ciśnienia. Mimo to nie zabraniał ci przychodzić na treningi. Miał z kim rozmawiać, oczywiście była jeszcze Mila czy inni, jednak oni działali mu na nerwy jeszcze bardziej.

Wręcz nie mógł się skupić, kiedy cię zabrakło. Słabo wychodziły mu skoki, nie nadążał nad muzyką, na dodatek wrzeszczał na Yakova za każdą zwróconą w jego stronę uwagę.

Któregoś właśnie takiego dnia bez ciebie, kiedy to zirytowany zrobił sobie przerwę i usiadł na trybunach, podjechała do niego Mila. Już miał ją zwyzywać, kiedy to zaczęła mówić na twój temat. W niespotykanej dla niego ciszy, wysłuchał wszystkiego co rudowłosa miała mu do powiedzenia. Wytłumaczyła mu, że wszystko co się z nim dzieje jest spowodowane uczuciem, którym cię darzy.

I ku swojemu zdziwieniu, podziękował Mili za wszystko, a nawet ją przytulił i z głową pełną myśli o tobie, wrócił do ćwiczeń.

Otabek Altin

Nad swoimi uczuciami zaczął się zastanawiać, kiedy zobaczył cię w towarzystwie jakiegoś chłopaka. Mimo starań, nie mógł oprzeć się uczuciu zazdrości, które wzmacniało się z każdym posłanym w twoją stronę uśmiechem.

Miał ochotę wam przerwać, jednak jakimś sposobem się powstrzymał. Nie chciał robić ci scen, a nie chcą nakręcać się jeszcze bardziej, postanowił pojechać na przejażdżkę.

Jeździł w kółko po całym mieście przez bardzo długi czas.

Analizował każde swoje zachowanie w twoim towarzystwie. Każdy dotyk, choćby przypadkowy. Każdy uśmiech, który starał się zapamiętać jak najmocniej. Każdy dzień spędzony na uczeniu cię jazdy na motorze czy zwyczajne leniuchowanie na twoim łóżku, komentując każdą scenę w komediach romantycznych, zajadając się popcornem.

Zatrzymał maszynę i ściągając kask, wbił wzrok w twoje okno, w który była widoczna twoja postać, skacząca i śpiewająca do szczotki, która miała imitować mikrofon. Uśmiechnął się pod nosem i stwierdził, że nigdy nie poznał kogoś tak wyjątkowego jak ty.

Michele Crispino

Michela w jego uczuciach upewniła Sara, która próbowała was spiknąć od samego początku. Któregoś pięknego dni, kiedy to znów siedziałaś u Sary w pokoju, ucząc się na najbliższe kolokwium, Mickey czatował pod drzwiami. Jak zawsze denerwował się w twojej obecności, to teraz nie dał rady się z tobą nawet przywitać. Od pewnego czasu, kiedy tylko się do niego uśmiechasz, kamienieje i nie daje rady się odezwać. To samo dzieje się w momencie pojawienia się w jego zasięgu wzroku. Prawdę mówiąc nie rozmawiałaś z mężczyzną od blisko dwóch tygodni. Jakimś cudem, kiedy odwiedzałaś rodzine Crispino, Michela nigdy „nie było w domu".

Tak naprawdę czekał w swojej sypialni aż skończycie się uczyć, aby chwile później z bijącym sercem złapać Sarę, żeby ta opowiedziała mu o wszystkim. Któregoś razu zdenerwowana Sara prosto z mostu wygarnęła mu, że jest w niej zakochany i ma jej dać już spokój.

A biedny Michele został sam ze swoimi dopiero co poznanymi uczuciami.


Awww, romans się już zaczyna ^^ kto nie mógł siędoczekać!?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro