Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

1-Początek

Jechałam już chyba ze cztery godziny , czułam się jak umarlak jeszcze było 37 stopni , zlitujcie się . Okno miałam na całość otwarte a z niej wychylała się moja głowa , jedną ręką trzymałam mój beżowy kapelusz a drugą miałam opartą na fotelu , wiatr lekko kołysał moimi kasztanowymi włosami co jak się to mówi czułam ten wiatr we włosach XD . Szczerze to nie mogłam się doczekać aż w końcu dojedziemy i ich poznam , mieszkać pod domem z sześcioma chłopakami aww , tylko czy mnie po lubią bo jak nie będzie trochę nie fajna sytuacja bo trochę tu po będę .

W końcu dojechaliśmy , przed moimi oczami pojawiła się wielka brama która była połączona z białym wielkim murem . Jakiś mężczyzna w czarnym ubraniu otworzył mi drzwi od auta , wziął moje bagaże a następnie pilotem otworzył bramę . Po 20 minutach marszu i podziwiania pięknego ogrodu dotarłam pod wielki niebieski dom , byłam nieco zdziwiona bo przeważnie takie domy są białe ale no cóż .

Czarny mężczyzna otworzył mi drzwi i przepuścili pierwszą , położył bagaże i stanął obok ściany po czym odrzekł:

-panicz kazał , byś tu poczekała powinien zaraz się zjawić
tymczasem gosposie wezmą ci bagaże i dadzą jakieś przekąski .

tylko przytaknęłam , zaczęłam rozmyślać o jakiś pysznych babeczkach albo tortach czekoladowych takie pyszności mogłabym jeść cały dzień . Wzięto moje bagaże po czym zaprowadzono mnie do wielkiej sali z kanapą , fotelami , futrzanym dywanem i kominkiem , jak na dużą sale było dosyć przytulnie potem dostałam ciastka i herbatę .

Zostałam sama i słyszałam tylko tupanie pokojówek w innych pokojach , zaczęłam się rozglądać po pomieszczeniu jedząc ciastka , moje sprytne oczy wychwyciły lustro do którego od razu podeszłam by się poprawić , trzeba w końcu przy takiej rodzinie jakoś wypaść .

Miałam na sobie beżową zwiewną sukienkę i białe tenisówki bo w takich było mi najwygodniej podróżować , włosy pół długie o kasztanowym jasnym odcieniu i zielone oczy . Nagle drzwi się otworzyła a z nich wyłonił się wysoki mężczyzna z brodą i czarnym garniturem , wyglądał na czterdziestkę . Diametralnie zaczęłam iść w kierunku sofy mając ciarki na plecach , stał w bez ruchu mając poważny wzrok , gdy już usiadłam rzekł

-Witaj jak minęła podróż?

-Dobrze -odpowiedziałam pół głosem

-Ciesze się , nie wiem jeszcze na ile tu zostaniesz ale zasady musisz wysłuchać - powiedziała poważnym tonem po czym skierował wzrok na mnie a ja tylko skinęłam głową

-Po 22 jest cisza nocna a gdy mnie nie ma co będzie się często zdarzać rządzi tu najstarszy syn Kazu - powiedziawszy to zaczął iść powoli do drzwi dając mi sygnał ręką bym zrobiła to samo.

Wstałam i razem z nim wyszłam na korytarz z którego niedawno przyszłam , zaczęłam rozmyślać nad tym co mi powiedział , jak go często nie ma a najstarszy ma 18 lat to mają luz w sumie bez sensu te zasady .

-Mam nadzieje że nie na robisz żadnych kłopotów , dzisiaj już wyruszam w delegacje więc zajmą się tobą pokojówki a chłopaków poznasz wieczorem - odparł i lekko się uśmiechnął pi czym wyszedł .

Nie no spoko , trochę im współczuję mając takiego ojca i w dodatku są bez matki chociaż w sumie ja bym się cieszyła tyle wolność i żadnych obowiązków .

Pokojówka zaprowadziła mnie do mojego pokoju który był na pierwszym piętrze , wyróżniał się bo jako jedyny miał różowe drzwi .
-To dlatego byś zawsze go umiała znaleść- powiedziała pokojówka .

Śmiać mi się chciało ale się powstrzymałam może mi jeszcze mapę dadzą i tu się zdziwiłam bo po wejściu do mojego pokoju pokojówka wręczyła mi mapę , czy oni myślą że jestem upośledzona ?

Pokój był duży i przytulny , z lewej strony ściany stał manekin a obok niego wielkie łóżko trochę dalej był tak jak by namiocik obwieszony lampkami i pełen poduszek od razu pomyślałam że będę tam czytać , po prawej było wejście do garderoby i toaletka trochę dalej biurko z komputerem a obok biała komoda , na środku  drewnianej podłogi leżał biały futrzanym dywan a ściany miały beżowy kolorek .
Od razu się w nim zakochałam , już chciałam się wypakowywać gdy pokojówka dała mi sygnał bym z nią wyszła , zrobiłam to po czym zaczęła mnie odprowadzać , dom składał się z dwóch pięter na pierwszy były pokoje a na drugim wejście na dach i sala balowa , na samym dole był gabinet wujka , jadalnia i kuchnia no powiedzmy że dało się połapać a jak coś to w razie czego miałam mapę , dalej nie wierze że mi ją dali , fakt sam jest duży ale nie aż tak .

Wróciłam do pokoju i zaczęłam rozpakowywać rzeczy , czas do wieczora miałam czas , gdy chciałam schować ubrania do garderoby spostrzegłem czarną prostą z małymi diamencikami sukienkę a na niej wisiała karteczka na wieczór , w sumie dla mnie miły gest bo sukienka mi się strasznie spodobała a musiała być droga .

Zbliżał się wieczór , ubrałam sukienkę ,  pomalowałam rzęsy , upiekłam lekko włosy po czym ruszyła na dół .


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro