(Takie info chłopcy (kaiko, rezi, multi) nie mają dziewczyny)

Następny dzień
Wstałam dość wcześnie. Nie chciało mi się wstać z łóżka. Chłopcy spali. Wzięłam telefon i zaczęłam sprawdzać social media. Nic. Totalnie nic sie na nich nie działo. Włączyłam Skype i zobaczyłam, że Nikola jest dostępna. Tak! Na nią zawsze można liczyć. Tak zajęłam się rozmową, że nie zauważyłam, że multi wstał. Usiadł koło mnie i objął ramieniem.
-ooo...Soł kjat!!!-powiedziała Nikola
-Hahaha bardzo śmieszne.-zrobiłam obrażoną minkę.
-miśka nie obrażaj się.
-kto mówi, że się obraziłam?
-to widać mała.
-ej! Tylko nie mała!
-no duża to nie jesteś.
-ej! Ja też tu jestem! Moglibyście prowadzić swoją małżeńską sprzeczke po naciśnięciu tego magicznego czerwonego guziczka oznaczającego rozłączenie się.
-a czy ty byś mogła nie żyć w świecie barbie, gdzie wszyscy są małżeństwem.
-ejjjj!
-Nikola oficjalnie stwierdzam, iż oglądasz za dużo vojtaza - powiedziałam oficjalnym tonem.
I w tym momencie wszedł rezi.
-hej śpiochu.
-szanujący się youtuber śpi przynajmniej do 11.
-taaaaaaa....chyba leniwy youtuber
-może....a z kim rozmawiasz?
-Nikolą.
Trochę pogadałam z nimi, ale później poszłam się ogarnąć. A ci jeszcze gadali z Niką. Postanowiłam podsłuchać ich. Kurna dźwiekoodporne ściany. Nic nie słychać. Założyłam niebieski top z napisem just smile a do tego czarne leginsy. Dziś w planie mieliśmy chodzenie po Krupówkach. Super. Wyszłam i zobaczyłam chłopaków wybierających sobie ubrania. Mieli dziwne wyrazy twarzy. Byli uśmiechnięci, ale widać, że coś ukrywali. Ok....nie wnikam.

Na Krupówkach było super. Multi wygrał dla mnie wieeeelkiegoooooooooo misia.