Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

7

Siedziałam na łóżku i patrzyłam na chłopaka, który nadaremnie próbował wołać policjantów. Każdemu z jego krzyków towarzyszyło gwałtowne uderzanie w kraty.

- Niech mnie ktoś wypuści!- krzyknął po raz kolejny.

- Wiem, że mogę ci popsuć zabawę, ale jeśli po usłyszeniu twoich wezwań nie przyszli do tej pory, to już raczej nie przyjdą- powiedziałam spokojnym tonem.

- Nie odzywaj się-powiedział chłodnym tonem.

Dalej siedziałam w tym samym miejscu i nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Przyglądałam się chłopakowi, który rozglądał się po pomieszczeniu.

- Przepraszam pana-powiedziałam zrezygnowanym tonem.

- Pana? Z tego co mi mówili jestem dupkiem, który cię szantażował- powiedział.

- Naprawdę przepraszam. Nie wiedziałam co powiedzieć i jakoś samo to wyszło...

- Samo wyszło... dziewczyno, czy ty siebie słyszysz?!- krzyknął- Po co ty mnie w to mieszasz? My się nawet nie znamy. Więzienie to nie jest miejsce dla mnie!

- Myślisz, że ja jestem zadowolona z tego, że tu trafiłam?

- Tobie się należało- powiedział i kopnął wejście do celi.

- Jak to mi się należało?- zapytałam zdziwiona.

- Już zapomniałaś, że siedzisz tu pod zarzutem kradzieży?- zapytał odwracając się do mnie.

- C-co? Nie zapominaj, że ty też jesteś złodziejem! Gdybyś mnie nie okradł to nie byłoby tej całej sprawy!- powiedziałam.

- To co z ciebie za złodziejka skoro dałaś się okraść innemu złodziejowi?- zaśmiał się dalej uderzając raz w kraty raz w drzwi do celi.

Spojrzałam na niego i momentalnie zachciało mi się płakać. Kiedy mój szloch zrobił się głośniejszy, chłopak odwrócił się do mnie.

- Płaczem niczego nie rozwiążesz- powiedział i dalej kopał te jebane kraty.

- Co ty sobie myślisz?!- krzyknęłam- Nie jestem z zawodu złodziejem i nie umiem kraść, a kiedy jeden, jedyny raz mi się udało to musiałeś mi ją zabrać!- powiedziałam dalej płacząc.

- Skoro uważasz, że to nie dla ciebie, to po co się za to bierzesz?- zapytał.

- Długa historia- powiedziałam i wytarłam łzy.

- Normalnie miałbym to gdzieś, ale chcę znać powód dlaczego mnie w to wpakowałaś- powiedział i usiadł przy ścianie.

Niechętnie powiedziałam chłopakowi moją historię. Czułam się trochę jak sierota. Straciłam pracę, dom, nie mam pieniędzy i jeszcze teraz dałam się okraść po raz drugi i siedzę we więzieniu.
- Jak mogłaś dać się upić?!- zapytał zdziwiony- Przecież to nieodpowiedzialne zasypiać w klubie z torebką na wierzchu.
- Dziękuję za radę- powiedziałam i rzuciłam w niego rozklekotaną poduszką.
- Nie ma się co obrażać.
- Po co ja ci to w ogóle powiedziałam?- powiedziałam i zaczęłam płakać- Po co mi kolejna osoba, która ma mnie za nieudacznika!
- Uspokój się... mam pomysł- powiedział i rzucił we mnie poduszką.
- Jak pomysł?- zapytałam odgarniając włosy z twarzy.
- Jeśli chcesz, to cię podszkolę w byciu złodziejem- zaczął mówić.
- Nie, ja się do tego nie nadaję! Poza tym widzisz do czego doprowadziła moja pierwsza i ostatnia kradzież.
- Tak, ale wtedy działałaś sama. Od dzisiaj bylibyśmy wspólnikami- powiedział.
- Dlaczego chcesz mi pomóc?
- A dlaczego by nie?- zapytał i uśmiechnął się- Chcę ci pomóc, bo widzę, że się do tego nadajesz, tylko, że jesteś strasznie... zepsuta emocjonalnie?
- Sam jesteś zepsuty. Poza tym, mówiłam ci, że ja nie chcę nic kraść.

- Dobra, nie będę się narzucał. Rozumiem, że po wyjściu z więzienia wracasz na dworzec?-zapytał.

Po tych słowach znowu miałam ochotę na płacz. To jest dziwne, że nawet obcy chłopak od razu ma mnie za taką ,,kluchę".

- A ty co będziesz z tego miał?

- Czy ja muszę czegoś chcieć?- zapytał puszczając do mnie oczko.

- Dziwne by było to, że niczego nie chcesz.

Nastała krótka chwila ciszy.
- Dobra, będziesz mi winna jedną przysługę, ale dowiesz się w swoim czasie... myślę, że aktorka mi się przyda.
Chłopak wstał i podszedł do mnie, po czym podał mi rękę.
- Chanyeol- przedstawił się.
- Asami.






******
Dziękuję za 500 wyświetleń ^^
Mam nadzieję, że się na razie podoba ;)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro