22
Dni leciały, nim się obejrzałam, a zostały tylko dwa dni do rozpoczęcia roku szkolnego. Ostatnia klasa, ostatni rok liceum, a mój nowy początek.
Chodź tak naprawdę, stałam się kimś nowym od dnia, w którym poznałam Jungkooka.
Nigdy bym nie pomyślała, że spotkam kogoś takiego.
Kogoś na kim będzie mi tak zależeć, za kim będę tęsknić, przy kim będę się ciągle śmiać.
Nie być samotna.
Nie ma dnia, kiedy bym się teraz czuła samotna. Mam cudownego chłopaka i nową równie cudną rodzinę.
Co do mojej odmiany, osiągnęłam to co sobie wyznaczyłam. Ćwiczenia stały się moją rutyną, bez nich czuje się jakbym zmarnowała dzień. Chłopaki twierdzą, że stałam się bardziej pewna siebie, umiem się odgryźć i postawić na swoim. Ja osobiście nie czuję wielkiej zmiany, po prostu już się tak nie powstrzymuję. Zrzuciłam ten pancerz grzecznej i potulnej.
Co spraw z pieniędzmi, sprzedałam dom i przeprowadziłam się do mieszkania niedaleko chłopaków.
Nalegali bym się wprowadziła do nich, ale to odrzuciła. Jednak jedna dziewczyna mieszkająca z siódemką facetów to rzecz nierealna.
Dlatego teraz mam swoje małe mieszkanka, a przede wszystkim prywatność, co by tam było niemożliwe.
Dziś idę z przyjaciółką, tak dobrze czytacie przyjaciółką, na zakupy. Trzeba w końcu zmienić prawie, że całą moją garderobę. Bo albo wszystko na mnie wisi albo jest po prostu brzydkie.
Po drodze mieliśmy też zajrzeć do fryzjera, by coś zrobił z tymi moimi nudnymi włosami.
Chłopaki, cóż przez większą część czasu mam ochotę ich ukatrupić, trudno ich okiełznać, ale i tak nie wyobrażam sobie życia bez nich.
Jungkook, nie widzę bez niego swoje przyszłości, gdy go nie ma tęsknię jak szalona, a gdy jest nie mogę się nim nacieszyć. Wciąż jest napalonym nastolatkiem, ale ja się nie daje niech się jeszcze trochę postara. Okazji do tego pierwszego razu byli wiele, lecz zawsze kończyło się na grze wstępnej. Cóż jestem złym człowiekiem hehehe.
Suga, cóż od tamtej rozmowy trzymamy od siebie dystans, ograniczamy się do uprzejmości i krótkich zdań między sobą. Na dobre jednak ta pogadanka wyszła, bo chłopak wziął się w garść i napisał dużo świetnych kawałków. A obecnie jest w trakcie prac nad swoim albumem. Wszyscy zgodnie się zgadzamy, że będzie odniesie sukces.
Dochodzi godzina dwudziesta pierwsza, a ja dopiero wróciłam do domu. Nogi odpadają mi od zrobionych kilometrów, ręce bolą od tachania tych toreb z zakupami. Wykupiłam chyba cały sklep, tyle tego było, no ale co się dziwić, jeśli za twoją przyjaciółkę robi stylistka. Dobre to, będę miała pewność, że ludziom w szkole wyjdą oczy na wierzch. Kto chce się założyć, że nikt mnie nie rozpozna? Nikt? Ja wiem, już się nie mogę doczekać, a w szczególności chce zobaczyć reakcję takiej jednej pewnej wiedźmy.
A moje włosy po prostu kocham, oczywiście przez szkołę nie mogłam zbytnio szaleć z kolorem, ale i tak wyglądają dużo lepiej. Fryzjerka nadała im odpowiedni kształt, są teraz brązowe z jasnym ombre.
Jutro jeszcze mam wizytę u makijażystki, to był pomysł Ri Jin, to ta moja przyjaciółka, zapierała się, że przyda mi się małe przeszkolenie w kwestii makijażu. No cóż z nią lepiej się nie kłócić i tak wygra.
Jutro podobno chłopaki idą na firmowego grilla i mam iść z nimi. Na początku się nie zgodziłam, ale Kooki potrafi być bardzo przekonujący. Jeśli wiecie o co mi chodzi, trudno mu się oprzeć.
Te jego usta...
Wiem, przepraszam!! Nudny jak woda z olejem, ale chciałam trochę opisać to. Nie opuszczajcie mnie 😆😅
Zbliżamy się do końca, więc się postaram by reszta to zrekompensowała.
Lovciam
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro