Potrzeba tylko jednej chwili by twoje dotychczas poukładane życie legło w gruzach.
Miałam rodzinę, przyjaciół, poczucie bezpieczeństwa, miłość.
Dziś nie mam prawie nic.
Co mi zostało?
Rodzina?
Miłość?
A może przyjaciele?

Rodzina zniknęła, zabrali mi ich ci z GÓRY.
Miłość uleciała razem z nimi.
Przyjaciele zostali tam, gdzie byli, czyli jakieś 400 km ode mnie.
A co do bezpieczeństwa, do pojęcie względne.
Szkoła to pole walki, jeśli się poddasz, koniec. Zero bezpieczeństwa.

Bezpieczna jestem tylko, gdy jestem sama.
Sama w swoim świecie.
Czy ktoś puka do tych drzwi, by dołączyć do mnie?
Od dawna przestałam mieć nadzieję.
Pozostaje mi walczyć.