Rozdział 12
Kiedy już wszyscy się otrząsnęli, Benjamin zadał mi jedno pytanie:
- Skąd wiesz jak mam na imię?
- Rose czyta w myślach tak jak ja - powiedział Edward.
- Aa - powiedział tylko Benjamin, a ja zaśmiałam się lekko pod nosem.
- Jaki macie więc plan? - zapytałam.
- Najpierw Bella musi wyćwiczyć swoją moc - oznajmił Emmett - A potem na pewno przybędzie Volturi, ale do tego zostało jeszcze kilka dni.
- Nie będzie łatwo wydobyć moc z Belli, chyba, że... - powiedziałam.
- Chyba, że co? - zapytała Bella.
- Chyba, że wykorzystamy Edwarda. Gdy on będzie cierpiał, Bella będzie chciała go chronić - odpowiedziałam - No i jeżeli wykorzystamy do tego jedną z tamtych wampirzyc - wskazałam na wysoką blondynkę.
Wszyscy wyszliśmy na dwór, aby spróbować wydobyć moc z Belli. Usiadłam sobie, niedaleko ich, na ziemi i oparłam się o drzewo. Patrzyłam na nieudolne próby nowonarodzonej. Dopiero po godzinie dziewczynie to się udało.
Taki krótki, ale ważne, że jest 😉
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro