Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Gdzie Można Znaleźć Takiego Chłopaka?

Jungkook patrzył jak Jimin biega po całym mieszkaniu i zbiera swoje ubrania, które po wczorajszym wieczorze były dosłownie wszędzie. Uśmiechał się siedząc przy blacie w kuchni i pijąc swoją kawę. Obaj stwierdzili, że robienie i jedzenie owsianka nie ma sensu skoro mają jechać po maluchy i zjeść coś razem z nimi.
W końcu po dłuższym czasie Park stanął obok swojego chłopaka ubrany w czarne woskowane spodnie opinające jego uda i pośladki oraz w luźnej bluzie należącej oczywiście do starszego.

-Jestem gotowy. - uśmiechnął się pokazując swoje krzywe ząbki. - Możemy jechać.

-Nareszcie. Nie mogę się już doczekać. - Jeon ekscytować się na myśl, że pozna mniejsze kopie swojego aniołka. Sam nie miał rodzeństwa więc mógł liczyć jedynie na bycie wujkiem dla dzieci swoich znajomych.
Obaj założyli w przedpokoju buty i zabrali portfele oraz telefony. Jimin sprawdził jeszcze czy ich kiciuś miał w miseczce wodę oraz jedzenie po czym z uśmiechem złapał dłoń swojego chłopaka i obaj wyszli z domu.
Kook ze swoją dziwną manią kilka razy sprawdzał czy zamknął drzwi nim wsiedli do samochodu i ruszyli.

-Uprzedzam tylko, że kiedy poczują się pewnie w twoim towarzystwie to zrobią się nieznośne.

-Nie szkodzi. Mam zamiar rozpieszczać je jak własne dzieci. - mężczyzna uśmiechnął się sprawnie wymijając samochody.

-Jeszcze pożałujesz swojej decyzji, a ja wtedy będę stał i się śmiał. - Blondyn doskonale znał swoje rodzeństwo. Te małe urocze istotki potrafiły zmieniać się w bezwzględne bestie. A kiedy ktoś im powiedział, że ma zamiar zapłacić za ich posiłek stawały się chciwe niczym Dementorzy.

-Nie ma takiej opcji. Polubią mni. Jestem pewny. - czarnowłosy uśmiechał się na swój dziwnie uroczy sposób.

-Och, w to nie wątpię. Zwłaszcza jak zapłacisz krocie za ich jedzenie. To odkurzacze bez dna. Cieszę się, że nie wspomniałeś nic o Maku. Nie wyszli byśmy stamtąd. Musieli by nas wyturlać. - Jimin zaśmiał się cicho i zaczął bawić się sznureczkami przy bluzie.

-Kiedyś to sprawdzimy. Dzisiaj może na śniadanie naleśniki lub gofry? Lubią? - Jeon ułożył jedną dłoń na udzie młodszego i zerkał na niego co jakiś czas.

-Uwielbiają wszystko co słodkie. Zwłaszcza naleśniki i gofry. - koszykarz położył swoją dłoń na tej większej. - Do tego pizza lub spaghetti na obiad i zapiekanka lub Mak na kolację. Wtedy są kupieni na maksa. Gastronomicznie nie mają większych wymagań. Gorzej z wyborem bajki lub filmu. Każde chce co innego i rzadko kiedy jest jakiś złoty środek.

-Coś wymyślę. Jestem w końcu poważnym, dorosłym mężczyzną, który jedzie poznać rodzeństwo swojego chłopaka. To nie może być przecież straszne. Prawda?

Jimin zaśmiał się jedynie kiedy w końcu dojechali na miejsce.
Zatrzymali samochód na małym podjeździe, a blondyn kilka razy kliknął klakson po tym jak pochylił się by dać buziaka mężczyźnie.
Po chwili drzwi od małego domu otworzyły się, a na zewnątrz wysypała się urocza gromadka.

-Chodź. W końcu nie mogłeś się doczekać aż poznasz moje rodzeństwo. - chłopak wyskoczył z samochodu i podbiegł do sióstr i brata po czym kucnął i został zmiażdżony w ich uściskach.

Po chwili dołączył do nich Jungkook z delikatnym uśmiechem na twarzy.
Cała czwórka wyglądała niemal tak samo jak Chim.

Wszystkie trzy dziewczynki spojrzały na niego jednak to Jongin podszedł jako pierwszy z dumnie wypiętą do przodu piersią.

-Dzień dobry. - Wystawił swoją małą rączkę, którą Kook od razu uściskał delikatnie. - Mam na imię Jongin. - Przedstawił się odrobinę przy tym sepleniąc.

-Bardzo miło mi ciebie poznać. Mów mi Jungkook bądź Kook. - mężczyzna uśmiechnął się przez co trzy siostry jego Aniołka westchnąły niemal w tym samym momencie co sam Koszykarz.

-Jimin. Gdzie można znaleźć takiego chłopaka? - szepnęła Yuri rumieniąc się odrobinę.

-W klubie koszykarskim. - Odszepną jej brat po czym przedstawił swojego chłopaka siostrom. Wszystkie stały zarumienione i zachwycone. Jednak to najmłodsza skorzystała wyciągając rączki by mężczyzna wziął ją na ręce. Przytuliła się do czarnowłosego chwaląc jego ładne włosy i mówiąc, że też by chwila mieć swoich tak dużo po czym pokazała reszcie języka kiedy zachwycony Jeon niósł ją do samochodu.
Reszta rodzeństwa wymieniła porozumiewawcze spojrzenia i niczym małe torpedy ruszyli za nimi by w końcu uwieść się na Kooku jak małpki.
Jimin jedynie przyglądał się temu ze śmiechem.
W końcu zgarnął z ziemi torbę z rzeczami dzieciaków i wrzucił ją do bagażnika.

Po kilku minutach jechali już do naleśnikarni słuchając muzyki i śpiewając jej fragmentu.
Było naprawdę miło i zabawnie przez co blondyn się odprężył.
Nigdy nie sądził, że jego trener wyląduje z nim w łóżku.
Nigdy nie sądził, że jego trener zostanie jego chłopakiem.
Nigdy nie sądził, że jego trener skradnie przy pierwszym spotkaniu serca jego rodzeństwa niemal w tym samym stopniu co jego samego.

-----------------------------------------
Witam wszystkie cierpliwe słoneczka, które jeszcze nie usunęły tego opowiadania ze swojej biblioteki😅
Jak mija wam dzień? Jakie macie plany na weekend majowy?

Dbajcie o siebie i pijcie dużo herbatki ❤️
Kocham was ❤️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro