Część 7
Od minionego wydarzenia minęło osiem godzin. Jest trzynasta. Obudziłem się przed chwilą. Wszystko mnie boli. Nienawidzę Liama! Nagle drzwi do sypialni otworzyły się. Stanął w nich Liam w ręczniku. Na pewno brał prysznic bo z jego włosów kapała woda. Spojrzał na mnie i się uśmiechnął. Przełknąłem głośno ślinę i zacząłem się wycofywać aż nie wpadłem na ścianę. Liam szybko znalazł się przy mnke tak blisko że stykaliśmy się klatkami piersiowymi. Liam złapał mój policzek lewą dłonią, prawą chwycił mnie za biodro. Zamknąłem oczy wypuszczając spod powiek kilka łez. Liam zaczął całować moją szyję i szczękę. Zrobił mi malinke.
-przepraszam Zayn, przepraszam za wczoraj, przepraszam, już więcej nie będziesz czuł bólu skarbie, to koniec, wykonałem swoje zadanie słyszysz? Zayn? Przepraszam
Ja jednak dalej płakałem. Nigdy mu tego nie wybaczę. Chyba sobie kpi jak myśli że wybacze mi bo powtórzył pare razy przepraszam. To słowo nic nie znaczy! Nie po takim czynie
-chyba wiem jak ci to wynagrodzić Zayn
Pchnął mnie na łużko. Co? Jeszcze mu mało? Mój ojciec go zabije! Postaram się o to! Liam zerwał ze mnie ubrania i zaczął lizać moje sutki. Jęczałem cicho. Zdecydowanke one są za wrażliwe. Szybko się podnieciłem. Potem Liam zrobił mi loda, palcówke i w końcu zgodziłem się na sex. Tym razem ibu nam było przyjemnie. Powtórzyliśmy to jeszcze dwa razy.
-wyjaśni mi ktoś gdzie jest mój syn?
-jak to panie? Jeszcze nie dotarł?
-miał tu być dwie godziny temu! Jeśli coś mu się stało, przysięgam że zamorduje
-może zostałt z matką bo jest chory albo coś
-możliwe że masz racje, zaraz zadzwonie do żony
-jak to go nie ma?
-chciał ci zrobić niespodziankę i przyjechać szybciej, na twoje urodziny, pamięta jak bardzo chciałbyś je z nim spędzić, powtarzałeś mu to co roku
-spokojnie, znajdziemy go
-musicie, to twój jedyny syn, jedyne dziecko
-dziedzic...
-kto mógł go porwać
-ostatnio mieliśmy problemy z Skorpionami, Grzechotnikami, Długimi Kłami, Krwawymi Duchami, Niznanymi, Zamaskwanymi, Ognistymi Kołami, Żelaznymi pięściami, Janoskians, 5 second of summer i One Direction
-więc czeka nas dużo roboty, 11 wrogich gangów, co jeden to gorszy i gdzieś tam mój syn...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro