9
20 stycznia 2015
Kolejna wizyta u psychologa. Powiedziałem mu, że czuję się wspaniale, bo wreszcie potrafię pojąć samego siebie. Wyznałem mu też, że zainteresowałem się filozofią i rozwiałem swoje wątpliwości. Gdy spytał mnie, jak udało mi się zakończyć konflikt z rówieśnikami, odpowiedziałem, że odebrałem ich pewność siebie. Nie zrozumiał mnie, a ja wtedy się zaśmiałem. On też jest słaby, czyli nikomu niepotrzebny. Dlaczego mam słuchać kogoś, kto myśli, że jest lepszy ode mnie? To niedorzeczne.
Doszedłem do kolejnego wniosku - muszę po prostu eliminować te nędzne pijawki, które odbierają światu równowagę. Ludzkość nie pójdzie do przodu, jeśli słabi będą nas zaciągać w dół.
Będę bohaterem.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro