58
Nie wiem jaki dzisiaj jest dzień. Nie wiem ile już tutaj mnie trzymają. Izolatka nie przypomina mi nic innego, jak zwykłą klatkę, której ściany z czasem zaczynają się zwężać, sprawiając że momentalnie dostajesz klaustrofobii. Panikujesz, dusisz się, czujesz strach, a to przecież tak strasznie słabe uczucia... Nie powinienem ich mieć.
Złamałem zasadę i rozmawiam z lekarzami. Czy to pierwszy krok, by stoczyć się w dół? Nie chcę, nie chcę skończyć tak jak oni... Nie chcę być zakałą świata.
Więc czemu płaczę?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro