Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Prolog

- To jakiś żart! Nie zrobisz tego, nawet nie...

- Och, zamknij się wreszcie, bo mnie już denerwujesz, Kim.

Młody brunet w okularach spojrzał z oburzeniem na dziewczynę, która z zadowoleniem przyspieszyła kroku. Prychnął pod nosem, poprawił swoją idealnie wyprasowaną marynarkę i dogonił ją, starając się nadążyć za jej tempem.

- Nie możesz zrobić tego filmu, Chaerin - wycedził przez zęby, jednak dziewczyna przewróciła na to oczami, kompletnie ignorując słowa natrętnego kolegi z pracy. - To się nie przyjmie, do cholery!

- Posłuchaj - westchnęła i przystanęła, patrząc na niego z obojętnością i może nawet lekkim współczuciem. - Minjun, rozumiem, że jesteś zazdrosny, bo to mój scenariusz się przyjął...

- Wcale nie jestem...

- Nie przerywaj mi! W każdym razie, nie zamierzam się teraz wycofać. Zrobię ten film i, gwarantuję ci, to będzie istny sukces! Przykro mi, że tobie się nie udało, ale spokojnie, znajdzie się dla ciebie miejsce w mojej ekipie. Na przykład, możesz mi robić kawę - uśmiechnęła się i poklepała go lekko po policzku, by następnie ruszyć w stronę gabinetu producenta.

Zapukała do białych drzwi, a gdy usłyszała pozwolenie, z zadowoleniem weszła do środka, zaś Minjun powłóczył się za nią. W czarnym fotelu siedział starszy mężczyzna, trochę otyły i wyłysiały. Uśmiechnął się szeroko do młodej reżyserki i położył na swoim dębowym biurku scenariusz filmu.

- To będzie genialne - obwieścił.

- To będzie okropne - wtrącił się Minjun. - Panie Song, czy pan to w ogóle przeczytał?

- A co ty tutaj właściwie robisz, Kim? Wzywałem tylko panią Park, nie ciebie.

Minjun zrobił oburzoną minę, a Chaerin dobiła go, posyłając mu kolejny złośliwy uśmieszek, po czym zwróciła się ponownie w stronę producenta.

- Bardzo się cieszę, że pan szef zaakceptował mój scenariusz - powiedziała dumnie. - Mogę zatem liczyć na dofinansowanie?

- Oczywiście!

- Szefie - jęknął zrozpaczony Minjun. - Proszę to przemyśleć! Przecież to się nie przyjmie!

- Przyjmie się i to bardzo ciepło - prychnęła Chaerin. - Ludzie rzadko poruszają ważne tematy, a ja nie zamierzam stać bezczynnie i patrzeć, jak do kin wchodzi kolejny bezsensowny romans czy słaby film akcji! Mój pomysł jest dobry.

- Masz o sobie wysokie mniemanie. Pomyśl, kto będzie chciał przyjść na musical z homoseksualnym wątkiem? W tym kraju?

- A to jakiś problem? Żyjesz w średniowieczu? Zapewniam, panie szefie - dziewczyna ponownie spojrzała na producenta. - To będzie hit!

- Na to liczę - odparł zadowolony mężczyzna.

- Może jeszcze do obsady dorzuć idoli k-popu - Kim ponownie musiał się wtrącić ze swoim sarkazmem, jednak kiedy zobaczył zadowolenie na twarzy Chaerin, mina jeszcze bardziej mu zrzedła. - O nie, ty to zrobisz...

- Zgadza się - pisnęła radośnie.

- Żadna znana wytwórnia nie jest na tyle porąbana, żeby pozwolić swoim artystom zagrać w takim filmie i nikt nie będzie chciał promować w tym mniej znanych zespołów. To jeden wielki absurd!

- Och, ale ja już sobie załatwiłam chętny zespół.

- Tak? Kogo?

- BTS.

- Genialnie - odezwał się producent, gdy Kim był w zbyt dużym szoku, aby jakkolwiek to skomentować.

Młoda Park Chaerin była  niezwykle przebiegła, jeśli oczywiście chciała osiągnąć jakiś cel, dlatego dogadanie się z szefem wytwórni Big Hit oraz menadżerem zespołu nie sprawiło jej jakichś większych problemów. Jako fanka, sama doskonale wiedziała, czego potrzebują inne osoby z jej środowiska. Potrzebują prawdy, a nic nie jest tak bardzo prawdziwe, jak miłość dwóch idoli, prawda? No właśnie. Poza tym, chciała tym filmem dotrzeć do każdego, a więc duża publiczność spowodowana znanymi gwiazdami, miała okazję ujrzeć w niektórych bohaterach swoją historię. Dobry przekaz i wykonanie równało się sukcesom, a tego potrzebowała reżyserka - idealnego startu w swojej filmowej karierze.

Film "Perfection" miał nie tylko zapewnić jej świetny debiut, ale również genialną promocję dla zespołu. Wszystkim się to opłacało, nawet jeśli mieli zaryzykować skandalem. Ale przecież to tylko film. Jedna scena pocałunku nie mogła we wszystkim namieszać, prawda? Gorzej, jeśli chodzi o samych aktorów. Jeden nie doczytał scenariusza, a drugi był zbyt śpiący, by się za to zabrać, a kiedy dotarło do nich, że będą musieli się z kimś całować przed kamerą, nawet niezbyt się tym przejęli. Problem w tym, że nikt nie zechciał ich poinformować, że mają się całować ze sobą, grając w tym wszystkim gejowską parę. Ale przecież to oni są aktorami. Powinni dowiedzieć się o tym ze scenariusza, czyż nie?  


***

Będzie śmiesznie. Mam nadzieję B)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro