Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

~Chapter Thirty-Two~

- Znacie się? - tatuś pogłaskał mnie po ramieniu, tuląc do siebie czule.

- Tak, mógłbym z nią porozmawiać? Chciałbym dowiedzieć się co u niej od czasu, kiedy wyjechałem. - uśmiechnął się sztucznie, ale tylko ja wiedziałam, jak wygląda taki jego uśmiech...

- Dobrze. Pójdę w tym czasie ogarnąć nasze walizki, bo zostaniemy na tydzień. - uśmiechnął się, całując mnie w skroń.

Pokiwałam główką delikatnie i poczekałam aż pójdzie do domku.

- Dlaczego on nazwał Cię córeczką i Księżniczką? Co Ty z nim robisz tu i ogółem? Do cholery, jak możesz się z nim zadawać? Wiesz kto to? Co może Ci zrobić?

- Możesz się zamknąć? - patrzyłam na niego, a on zamilkł. - Nudziło mi się w sieci i...

- I postanowiłaś pobawić się w DaddyKink z Park ChanYeolem, wcześniejszym członkiem gangu, tak? - patrzył na mnie.

- Skąd Ty to wiesz...? - wyszeptałam, zaciągając go do środka ogródka.

- Znam go zbyt dobrze. - objął mnie delikatnie i zatrzymał. - Nie trzymaj się z nim...

- Raju, czy każdemu to przeszkadza?

- Bo kaxfdy go zna. - warknął.

- XiuMin! - krzyknęłam.

- Chae! - również krzyknął i przytulił mnie mocno. - Nie chcę Twojej krzywdy, zrozum... On może Ci coś zrobić, błagam Cię... Myślisz, że robię to, bo jestem zazdrosny, bo Ci się udało z kimś...? Bo ktoś pokochał... - nie dałam mu skończyć.

- Polubił... - wyszeptałam.

- To polubił to, jaka jesteś, że wolisz słodkie rzeczy, zachowujesz się jak dziecko, że nie jesteś jak każda dziewczyna? No proszę Cię... - westchnął.

- MinSeok... Nie zrozum mnie źle, ale... Ja nie chcę tego kończyć, ja chcę... Ja chcę spróbować z nim... Zawsze tylko mówi, że mnie uwielbia, nie, że kocha... A ja mam taką wielką ochotę mu to w końcu powiedzieć, że nie jest dla mnie tylko tatusiem do opieki, troski... Tylko czasami traktuję go nawet jak starszego chłopaka, który rozumie mnie... Rozumie to, że nie chcę być dorosła, zachowywać się dojrzale...

- Przestań już... - westchnął ponownie. - Zawsze możesz ze wszystkim do mnie przyjść, tak? Wiem, że nie widzieliśmy się długo, ale proszę Cię...

- Dobrze... Będę się do Ciebie zwracać nawet o pomoc i rady... - wyszeptałam.

- Chcecie coś do picia? - tatuś podszedł i przerwał nam. Pokiwałam tylko główką, odsuwając się od kuzyna.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro