~Chapter Thirty-Five~
Chodziłam po centrum handlowym, szukając odpowiedniego stroju na plażę.
Ostatecznie weszłam do ostatniego sklepu, jaki był na przedostatnim piętrze. Wybór był większy niż w poprzednich sklepach.
Podeszłam do wieszaków, oglądając stroje i nie mogąc się zdecydować.
- Znalazłaś coś, Baby? - objął mnie szczelnie.
- Nie mogę się zdecydować. - zrobiłam smutną minkę, pokazując jeden czarny, a drugi delikatnie różowy strój.
- Przymierz, czy będą na Ciebie dobre i bierzemy oba. - pocałował mnie w policzek.
- Tak nie można, ja się zdecyduję, naprawdę. - spojrzałam na niego.
- Nie słyszę żadnego sprzeciwu, tak? - pogłaskał mnie po policzku, patrząc w oczka.
- Dobrze, Daddy. - pokiwałam główką, wtulając się w niego mocno i zamykając powieki.
Poszliśmy do przebieralni, wchodząc do środka. Tatuś pomógł mi z odpięciem mojego biustonosza i zapięciem tego od jednego, a później drugiego stroju.
- W obu wyglądałaś dobrze, dlatego bierzemy dwa, tak? - wstał z ławeczki i pogłaskał mnie po główce, obejmując.
Pokiwałam główką i wtuliłam się z uśmiechem.
- Dziękuję, Daddy. - zrobiłam dzióbka, dostając od niego od razu soczystego i długiego buziaka.
Zamruczałam cichutko, odlepiając się i wychodząc, a tatuś za mną. Poszliśmy do kasy.
- Daddy? - wyszeptałam mu na ucho. - Jeszcze dzisiaj pójdziemy na plażę? - spytałam słodko i spojrzałam na niego.
Tatuś uśmiechnął się i pokiwał głową.
- Oczywiście. - pogłaskał mnie po główce, zapłacił za wszystko i razem skierowaliśmy się do auta.
Otworzył mi drzwi, następnie idąc do tyłu samochodu i pakując zakupy do bagażnika.
- Daddy? - spojrzałam na niego, gdy wsiadł.
- Tak, Baby?
- Ko... Uwielbiam Cię... - zachichotałam.
- Ja Ciebie też, Skarbie. - uśmiechnął się i pogłaskał po rączce, ruszając.
Odwróciłam wzrok w stronę drogi i w myślach powiedziałam "Ale ja Ciebie kocham...". Westchnęłam cichutko, zamykając oczka i próbując chwilkę odpocząć.
- Skarbusiu, teraz Daddy ma pytanie. - pogłaskał mnie po udzie.
- Jakie? - spojrzałam na niego, otwierając wcześniej oczka.
- Chciałabyś się może dzisiaj troszeczkę pobawić? Bardzo mnie podkusiłaś wyborem jednego i drugiego stroju, dlatego pomyślałem o małej zabawie wieczorem, co Baby Girl na to? - skierował swój wzrok na moją osobę.
Patrzyłam na niego, a on na mnie.
- Czemu nie. - uśmiechnęłam się. - Mogę już odpoczywać? - zachichotałam.
- Tak, tak. - zaśmiał się, jadąc dalej, a ja wróciłam do tej samej czynności, co wcześniej, ale tym razem myśląc o jego propozycji. W końcu zasnęłam.
~~~*~~~
Tęskniłam za wami. :") 💗
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro