Ja: Nie uwierzysz! Nie uwierzysz!
Bff: Co jest?
Ja: Jak szłam do babci i przechodziłam koło przystanku...
Bff: To?
Ja: Zobaczyłam dwóch chłopaków!
Bff: O, fajni chociaż? Ile lat mieli?
Ja: Na oko z szesnaście... Mniejsza o to! Trzymali się za...
Bff: Krocze?
Ja: Niestety nie, ale trzymali się za ręce!
Bff: To wszystko?
Ja: I mieli dobrane ubrania! Takie same spodnie, buty, koszulki... Tylko napisy inne!
Bff: A jakie niby?
Ja: Jeden z nich, chyba blondyn, miał napisane ,,I'm the King"!
Bff: A drugi? Pewnie coś typu ,,I'm the Queen"?
Ja:
Ja: S-skąd wiedziałaś...?
Bff: Znam cię na wylot. Tak w ogóle...

Ciąg dalszy nastąpi.....za chwilkę.
*kiedy rozbijasz jedną rozmowę na dwa rozdziały, żeby jak najszybciej zakończyć tę książkę (bo chcesz zrobić kolejną iksdede)*