Szymon dobra wróżka?
Ja: Wracając... Sądzę, że ten fil-
Szymon: PATRZ, PATRZ, PATRZ! *uderza mnie mocno w ramię i przekręca mi głowę na lewą stronę*
Ja: O KURWA MAĆ!!11
Alan: *leży na kolanach Kacperka i bawi się jego włosami*
Kacper: *głaszcze Alana patrząc mu w oczy*
Alan: *ściąga mu okulary i gładzi go po policzku*
Ja: OMYGYGYFYYF OMYGY OMGY *robi zdjęcie*
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro