Pukanie
Trzecia w nocy, ciemno fhui
Ja: *budzi się*
Ja: Któraaaaa godzinnaaaa? (Tak, gadam do siebie.)
Ja: Wtf... dopiero trzecia.
Ja: *wychodzi na przedpokój i żegna się z tatą* Powodzenia w pracy!
Tata: Dzięki. Idź spać!
Ja: Okej. *idzie do łóżka*
Ja: *próbuje zasnąć*
Puk, puk, puk
Ja: *strach* O kurwa, to od drzwi?
Ja: *idzie na przedpokój* Nie, to nie tutaj!
Ja: *biegnie pod kołdrę* Wydawało mi się...
Puk, puk, puk, puk
Ja: Z-Znowu?
Ja: *zatyka uszy*
Puk, puk, puk, puk, puk, puk, puk, puk
Ja: PRZECIEŻ TO Z OKNA!
Ja: *próbuje zasnąć* Pewnie jakieś dzieci...
Ja: ...
Ja: ALE TO JEST CZWARTE PIĘTRO!!1!11 I JEST TRZECIA W NOCY!1!
Ja: *włącza latarkę w telefonie* *podchodzi pod okno*
Ja: Dobra, postacie z anime zazwyczaj nie giną w takich sytuacjach!
Ja: *odsłania okno* Może z b-balkonu?
Ja: *wychodzi na balkon* *patrzy w prawo, lewo, do góry, w dół*
Puk, puk, puk
Ja: *wchodzi do pokoju* * zapala światło* *patrzy do góry*
Ja: KURWA MAĆ! TO TYLKO SĄSIAD ROBI MŁOTKIEM!
NIE WIEM JAKI SKOŃCZONY DEBIL WALI MŁOTKIEM O TRZECIEJ, ALE PRAWIE PRZYPRAWIŁ MNIE O ZAWAŁ ;___;
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro