I tak bym... CO?
*kiedyś na moich uro*
Tymon: To ja idę do toalety. *idzie*
Ja: Spoko. Gramy dalej.
*po kilku sekundach*
Paweł: *wbija Tymkowi do kibla, bo graliśmy w chowanego*
Tymon: Wypierdalaj mi stąd!
Paweł: *wypierdala*
Ja: I jak tam emocje?
Paweł: I tak prędzej czy później bym go zobaczył. *przyrodzenie Tymona*
Ja: CO?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro