Jezu dysforia menczy mnie już kilka miesięcy ta większą. Już jakiś tydzień nie chodzę do szkoły a 2 tygodnie nie spotykam się z ludźmi pewnie nie uważają mnie za przyjaciela.
Nić dziwnego jak ich tak potraktowałam. Ale to oni przyszli do mojego domu bez zapowiedzi.

Mam jej dość. Ta dysforia jest do bani nawet binder nie pomaga chciałbym mieć kutaska.

O wiadomości dostałam może nadal się troszą
Larry:Hej młoda jak tam samopoczucie?
Ja: śpię
Todd:Jak tam życie pobawimy się kalkulator i czytanie do góry nogami?
Ja:Nie.
Ash:Co powiesz na damskie zakupki?
Ty:...(nie opisałeś)

Sal:Hej wiem że masz nasz doszyć i przepraszam że ci to piszę ale martwimy się o ciebie. Wiesz że zawsze możesz mi się zwierzyć w końcu jesteś dla mnie jak młodsza siostra.
Ja:*brat.
Sal:?
Ja:Czuję się okropne od kilku miesięcy jest gorzej.
Dysforia płuciowa mnie męczy kilka miesięcy. To ta silna przy której płaczę co noc.

Ja:Boli mnie serce że nie mogę mieć pałckej kalki piersiowej. Że nie mogę mnieć wyjebane w zaimki w domu. Że nie mogę przy wasz mówić tak mówić. Że co file jestem poprawiany. Ciałem żeby ludzie mówili i traktowali mnie jak chłopaka chciałbym się urodzić w ciele nie kobiety. Że mówili do mnie y/t a nie deadname. Patrzenie ma mnie wywołuje u mnie jadło strent. Praktycznie niż nie jem.

Sal:Ja nie wiedziałem przepraszam.

Ja:3 lata to ukrywam bo się boję. Nikt nie miał wiedzieć.
Proszę zostawmy to między nami ja się boję że mnie znienawidzą jak rodzina.
Pewnie masz mnie za dziwaka lub potwora.

Sal:Hej Aniołku. Jesteś przyjacielem
od serca, aniolkiem na
niebie, osobą bardzo szczerym
Przyjacielem który nigdy nie
zostawi w potrzebie. Jesteś
Przyjacielem godnym zaufania
można ci ufać bezgranicznie,
martwisz się choć nie musisz
to jest słodkie z twojej strony.
Jesteś skarbem, oczkiem w
mojej głowie, osobą której nie
mogę stracić. Jesteś osobą
bardzo ważną dla mnie,
przyjaciótką na której nigdy
się nie zawiodłami nigdy nie
zawiodę przyjaciótką na której
mi bardzo zależy osobą na
którą zavwsze mogę liczyć w
tych dobrych i złych chwilach
z tobą każdy dzień jest lepszy
uwielbiam w tobie wszystko
zawsze podasz pomocną dłoń
do radzisz gdy jest źle. Jesteś dla mnie rodziną y/t. Jeśli chcesz to mogę podpytać reszcze i jestem pewien że reszta ciebie zaakceptowała.

Sal:*przyjacielem.

Ja:...(piszesz)

Pov:Sal

Jestem z Rudym Komarem i Ash nie ciała krzywki, postanowiliśmy napisać do deadname ten ostatni raz.
Bo łącznie zakładamy że ma okres, i damy jej spokój na jakiś czas. Ale i tak każdy wie że coś jest nie tak, chodź tego nie mówimy bo jak się pytaliśmy to udawała że jest wszystko okej. Więc uznałem że sama nam powie jak będzie gotowa.

Każdy napisał i brak większej odpowiedzi.

Aż napisałam tobie

Ja:Hej wiem że masz nasz doszyć i przepraszam że ci to piszę ale martwimy się o ciebie. Wiesz że zawsze możesz mi się zwierzyć w końcu jesteś dla mnie jak młodsza siostra.
Anioł:*brat.
Ja:?

Potem po 20 min odpisała.
Ludzie już wiem co z nią na rzeczy.
Co takiego z nią jest?
Przeczytajcie sami a zrozumiecie.

Po przeczytaniu każdy prawię zrozumiał i połączył fakty.

Czemu się nie