1
- Hej kochanie, co byś chciała? - Zapytał zadziornie. Miałam go już po dziurki w nosie.
- Szukam Izzy, nie potrzebuję Twojej pomocy - odrzekłam sucho.
- A właśnie dobrze się składa, że wiem gdzie ona jest.
- Gdzie?
- W moim łóżku, kochanie.- Zaśmiał się gardłowo, na co prychnęłam i odeszłam ze złością.
- Gdyby Ash to słyszał już byłbyś martwy - krzynęłam tylko za sobą pokazując mu środkowy palec.
__________________________________
Chyba zaczynamy z nowym ff :D
xx - J.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro