[ Levi x reader ]

/ jesteście współlokatorami, nieoficjalnie dla innych, to wasz sekret
/ od miesiąca macie romans
/ oboje należycie do oddziału zwiadowców ale macie inne rangi

Leżysz na łóżku i czekasz, na powrót Levia do pokoju. Mimo późnej pory jesteś przyzwyczajona do jego późnych powrotów. Ogrzewasz się wygodnie pod kocem i będąc pewną, że Levi wróci najwcześniej za jakieś dwie godziny beztrosko puszczasz cichacza pod kołdrą. Wkładasz głowę pod koc i bierzesz głęboki oddech. Smrody wypełniają twoje płuca, rozkoszujesz się nim.
Nagle słyszysz jak drzwi się otwierają a do pokoju wpada światło z korytarza, przysłonięte przez cień little silluette of a man. Levi myśląc że od dawna śpisz cicho zamyka drzwi i zaczyna się rozbierać. Gdy twoje oczy dostrzegają jego gigantyczne muskuły aż puszczasz cichego pierda pod kocem z wrażenia. Levi w samych bokserkach zbliża się do łóżka. Myślisz sobie "ale ma ogromny bulge". Puszczasz cichacza. Levi podnosi kołdrę.
- Ja pierdole co za obora. Kto popił bigos kefirem?!