Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Tajemnicza wiadomość

Obudziłam się wypoczęta i gotowa do opowiedzenia co się stało w lesie. Westchnęłam, podniosłam się do siadu i zrzuciłam koc którym, byłam przykryta na podłogę i powoli podniosłam się z kanapy. Poszłam do kuchni gdzie siedział już Jackson i mama oboje spojrzeli na mnie a Jackson przechylił głowę w lewo i podniósł brwi do góry.

- No dobra już opowiadam. - usiadłam na przeciwko nich i zaczęłam opowiadać.

- To zdarzyło się kiedy, wybiegłam ze szkoły, kiedy chciałam przemienić się nagle poczułam smród wampira. Zanim zdążyłam obrócić się coś z ogromną siłą popchnęło mnie na drzewo które, pod wpływem tak dużego nacisku runęło na ziemię. Obruciłam się na plecy i zobaczyłam kobietę naprzeciw mnie. Powoli podniosłam się i zaczęłam powoli wycofywać się gdyż, poczułam jak moje ciało trzęsie się z emocji, kiedy zobaczyła że, chcę uciec ruszyła na mnie i nim zdążyłam się obronić walnęła mnie w głowę. Odleciałam kawałek dalej i runęłam na ziemię ledwo przytomna. Nagle poczułam zapach wilków kobieta też, to chyba poczuła bo pobiegła d, chwyciła za gardło.
- Nazywam się Victoria. Jeszcze się spotkamy. - wysyczała do mnie, puściła na ziemię i skoczyła z klifu.
Ostatnie co zapamiętałam jak ktoś podnosi mnie i coś krzyczy do kogoś a potem film mi się urwał. - kiedy skończyłam swoją wypowiedź to wstałam od stołu i poszłam nalać sobie wody.

- Jak ona wygląda? - zapytał zamyślony Jackson .

- Trochę niższa ode mnie. Ruda a spojrzenie ma jakby ktoś zabił jej całą rodzinę. - odpowiedziałam obojętnie pijąc wodę.

Jackson pokiwał jedynie głową a mama wstała od stołu i podeszła do mnie.

- Zrobiła ci coś?- powiedziała zmartwiona.

- Oprócz tego że, rzuciła mną jak workiem kartofli to nie, nic mi nie zrobiła. - wzruszyłam ramionami, wzięłam ostatni łyk wody i postawiłam szklankę na szafkę.

- Idę się przebrać i umyć bo śmierdze jakby mnie skunks obrzygał. - zmarszczyłam nos czując mój zapach.

Chwilę później byłam już w łazience i zdejmowałam ubrania. Weszłam do kabiny prysznicowej i zamknęłam się w niej. Puściłam gorącą wodę i zmieszałam ją z ciepłą, kiedy woda była idealna to zaczęłam myć głowę moim ulubionym szamponem o zapachu czekolady. Kiedy umyłam głowę, usiadłam a woda spływała po mnie rozluźniając moje napięte mięśnie, zamknęłam oczy i zaczęłam myśleć o tym co się ostatnio zdarzyło.
Kiedy tak myślałam to prawie usnęłam pod ciepłą wodą, wstałam i zakręciłam wodę. Wykręciłam włosy z nadmiaru wody i wyszłam z kabiny. Zawinęłam ręcznik na włosy a drugim zaczęłam się wycierać,kiedy byłam w miarę sucha założyłam czarną bieliznę, zawinęłam się w ciemno niebieski szlafrok i wyszłam z łazienki. Na szczęście jedna łazienka jest w moim pokoju to szybko dotarłam do szafy, otworzyłam ją i wybrałam.

Wzięłam suszarkę z łazienki i odżywkę do włosów o zapachu pomarańczy, popsikałam trochę na włosy i zaczęłam wcierać odżywkę. Podłączyłam suszarkę, włączyłam ją i zaczęłam suszyć głowę.

Kiedy tak suszyłam włosy nagle w kieszeni zawibrował telefon, wyciągnęłam go z kieszeni, odblokowałam go i zaczęłam czytać wiadomość.

* Niedługo się zobaczymy Jenkins.
K.M.*

Moje ciało zaczęło lekko drgać ze wściekłości, wyłączyłam suszarkę i odłożyłam ją na łóżko.
A miałam nadzieję że, nigdy więcej go nie spotkam.

Jak myślicie kto jest nadawcą wiadomości ?

Tego dowiecie się już niedługo...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro