Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

II

Harry: Cassidy, przyjdź na Safety Street 17. Tam omówimy szczegóły.

Ja: Będę o 15.

Harry: Ładnie się ubierz ;)

Ja: Nie muszę, zawsze ładnie wyglądam.

Harry: Ale będzie tam nasz agent.

Ja: Ehh... Niech ci będzie. Do zobaczenia :)

Po wysłaniu wiadomości wstałam z łóżka i podeszłam do szafy. Rozpoczęłam przeglądanie jej zawartości. W końcu wybrałam zestaw i udałam się do łazienki.


Po długiej kąpieli ubrałam wybrane ubrania i wyprostowałam włosy. Spojrzałam na zegarek. Zostało mi jeszcze pół godziny. Zamówiłam taksówkę i o czasie byłam na miejscu. Wysiadłam z pojazdu i stanęłam przed wielką willą. Wcisnęłam przycisk dzwonka przymocowanego do czarnej, stalowej i pięknie zdobionej bramy. Chwilę potem jej skrzydła uchyliły się ukazując kamienną ścieżkę prowadzącą do wejścia. Gdy pokonywałam ostatni z trzech stopni drzwi otworzyły się. Stał w nich roześmiany Harry.
- Posłuchałaś mnie.
- A miałam inne wyjście?
- No tak, mogłaś mnie nie posłuchać.
- Hmm... następnym razem rozważę tę opcję - obydwoje się zaśmialiśmy.
- Wejdź do środka. Tom już czeka.
- Jaki Tom?
- Nasz agent.
Weszliśmy do holu. Przechodząc przejrzałam się w lustrze poprawiając włosy, na co Harry cicho zachichotał. Chłopak zaprowadził mnie do salonu, gdzie siedzieli pozostali członkowie zespołu i jakiś nieznany mi przystojny brunet. Pewnie Tom - pomyślałam. Gdy weszliśmy do pokoju chłopcy zerwali się z kanap, foteli i innych siedzisk i podeszli do nas. - Cześć Cassidy- przywitał się Liam.
- Ale dzisiaj nie będziesz krzyczeć? - zapytał Niall udając przerażenie.
- Postaram się - powiedziałam ze śmiechem.
- Yhym. Panowie może przedstawicie mi swoją koleżankę? - chrząknął Tom.
- No tak. Tom to jest Cassidy, Cassidy to jest Tom.
- Miło mi cię poznać, Cassidy.
- Mi również, Tom.
Usiedliśmy. Ja na fotelu na przeciwko Toma, a chłopaki na sofie. Omówiliśmy szczegóły nasze współpracy. Miałam nagrać z chłopakami na razie jedną piosenkę. Jeżeli się spodoba jest szansa na więcej.
W sobotę, czyli za trzy dni mamy wywiad w 'Holden pyta' i tam chłopaki ogłoszą mnie jako 'zwyciężczynie konkursu'. Mamy także spędzić ze sobą trochę czasu, aby się poznać i móc napisać pasującą do nas piosenkę. Po zakończeniu rozmów Harry zaoferował się podwieźć mnie do domu.
Siedzieliśmy już w samochodzie, gdy chłopak zapytał:
- I jak wrażenia?
- Nadal w to nie wierzę.
- W to, że nas poznałaś czy w to, że nagrasz z nami piosenkę.
- W to i to.
- Już jesteśmy - mruknął zatrzymując pojazd pod moim domem.
- Dzięki za podwózkę - posłałam mu nieśmiały uśmiech.
- Nie ma za co - odwzajemnia gest.
- No to...cześć - pomachałam dłonią w kierunku chłopaka
- Tak cześć - odpowiedział wsiadając do auta.
Utworzyłam drzwi do domu i usłyszałam pisk Holly.
- Opowiadaj - pisnęła podniecona.
- Nie ma co - rzuciłam wchodząc po schodach.
- Jak to?! - wydawała się oburzona.
- Ehh powiem ci za chwilę, daj mi się przebrać.
- No dobra - zgodziła się najwyraźniej zadowolona ze swego podstępu.
Udałam się do swojego pokoju i zmieniłam ciuchy na za duży T-Shirt mojego brata i krótkie czarne spodenki. Zeszłam na dół i przygotowałam sobie kakao.
- No to opowiadaj.
- No to na razie mam nagrać z nimi jedną piosenkę, a potem się zobaczy.
- Serio?! Byłaś tam ze cztery godziny i tylko tyle?!
- No w sobotę mamy wystąpić w 'Holden pyta'.
- To super!
- Mogę iść spać? - jęknęłam.
- No idź już, marudo - zaśmiała się.

O(≧∇≦)O
Przepraszam, że tak długo,
chociaż i tak tego nikt nie czyta.
No ale gdyby był sobie taki
ktoś
to może zostawić gwiazdkę i komentarz.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro