Prolog
*Pov. Magda*
Julkę poznałam w 1 klasie podstawowki, Kacpra na jednym z wyścigów. To był najlepszy dzień w moim życiu. Mieszkam razem z Julką w dużym domu w Los Angeles. Kupiłyśmy kilka motocykli, tak jesteśmy kolekcjonarkami. Pomimo sporych zarobków Julka pracuje jako kelnerka w kawiarni w Sydney.
Julka przyszła do mojego pokoju z telefonem w ręku.
-Właśnie dzwonił do mnie Kacper. Powiedział mi, że za niedługo będzie wyścig i chciałby nas poznać ze swoim przyjacielem. -Cieszyłam się, bo napewno wygramy wyścig. Ale jestem ciekawa jaki jest kolega Bruneta.
-Może będzie przystojny? -pomyślałam i zaśmiałam się głośno. Przyjaciółka spojrzała na mnie dziwnie po czym zapytała
-Gorzej ci? -zachichotała.
-Bardziej niż tobie-nie wytrzymałam. Spadłam z łóżka i zaczełam się turlać po dywanie jak opętana
-Doooobra... Ja pójdę na dół i zrobię obiad-powiedziała po czym wyszła z pokoju.
Tak Julka gotuje ja nie umiem ;c
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro