Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Dzień 2 - Rysunki z Hetali, ktore proszą się o napisanie opowiadania

Jak wiadomo powszechnie wena przychodzi przez dziwne rzeczy, ja jestem typem człowieka, który potrafi napisać trzy tysiące słów w jeden wieczór pod jej wpływem. Niestety bez tego wpływu piszę tyle samo słów w miesiąc.

Czasem zdarzają się jednak rzeczy niezwykłe inspirujące. Mam zapisany ogrom rysunków, które wręcz wołają o to, by napisać do nich historię. Przedstawię ich część i w skrócie opiszę, to jaki miałbym pomysł na opowiadania do nich.

Pominę te, do których opowiadania już stworzyłam. Sporo prac w "Mrocznej stronie" to dzieła impulsu.

Jeśli kiedyś wezmę się o tekst o zakończeniu zimnej wojny ten obrazek będzie w mediach. Zdecydowanie będzie to tekst bardziej filozoficzny i skupiony na odczuciach. No i też na tym co dzieli kraj od człowieka. Widzę to jako historię, w której żaden bohater nie jest święty. Obaj kłamią, łżą i posuwają się do manipulacji, by dotrzeć do celu. Ale to robią państwa. Choć kogo obchodzi ludzka powłoka tych istot? Tylko oni sami po zakończeniu tego szaleństwa są szczerzy.

Zimna wojna wydaje się być ciekawym tematem z perspektywy krajów.

Nie wiem czemu, ale od zawsze uwielbiałam temat zaburzeń psychicznych. Jednak nic mnie nie intrygowało bardziej od osobowości wielorakiej. Ivan często zachowuje się jak dwie różne osoby. Od niezwykle miłej persony, po osobę gotową zabić. To jest interesujące samo w sobie. Chciałbym napisać coś w stylu dziennika osoby z osobowością wieloraką. Czyli pamiętnik dwójki ludzi, o różnych charakterach i ich postrzegania świata.

Zdradzić mogę, że to prawdopodobnie powstanie, ale będzie częścią większej pracy. O wiele większej. Pewnie niewiele osób może pamiętać ten okres, ale w okolicach grudnia ubiegłego roku na moim profilu widniała praca znana jako "Pierwsza linia ognia". Została ona usunięta po kilku tygodniach. Obecnie chce do niej wrócić. I jeśli mi się uda stanie się ona moim największym projektem.

Brakuje mi niepedofilskich Spamano. No i Lovino też ma coś takiego jak współczucie. Ten obrazek jest piękny. Nie mam się nad czym rozwodzić. Po prostu chcę tekstu ukazującego, że ta mała wredna istota też jest człowiekiem.

Widzę to jako bardzo smutny tekst o rewolucji. A raczej o zamordowaniu rodziny carskiej. Ivan został wzięty przez rewolucjonistów za członka tej rodziny. A on nie stara się zaprzeczać, bo wierzy, w to, że to koniec Rosji.

Mało znany fakt: zwłoki dwójki najmłodszych dzieci cara znaleziono w znacznej odległości od ciał reszty. Widzę, to w ten sposób, że Ivan odwrócił uwagę ludzi, by dzieci mogły uciec. Niestety nie udało im się. A sam Braginsky został podziurawiony kulami. I dopiero wtedy zarówno on jak i rewolucjoniści zrozumieli, że nie ważne co się dzieje Rosja jest wciąż taka sama.

Ale przeżycie nie było wcale tym czego zmęczona egzystencją i cierpieniem osoba pragnęła.

Coś do "Twój uśmiech". Koloseum było rozrywką, było cierpieniem. Każdy widział to inaczej. Trudno było postrzegać to miejsce jako obydwie cechy na raz.

Matthew był jedynie dzieckiem, które pragnęło uwagi. Choć odrobiny. Chłopiec wymknął się z budynku, w którym pilnowali go Angielscy żołnierze i poszedł do jedynej osoby jaką go widziała. A raczej próbował, bo w śnieżycy trudno odnaleźć właściwą drogę.

Francis znalazł chłopca i widząc, to jak wiele dziecko wycierpiało by do niego dotrzec najpierw się nim zajmuje, a kolejnego dnia udaje, że jest ślepy jak wszyscy. W końcu rozczarowanie powinno boleść mniej niż wieść, że nie mają szans się spotkać, bo ziemie chłopca stały się własnością kogoś innego.

Kocham ten ship. Tyle w temacie. Jakkolwiek by nie był głupi i niedorzeczny. Jakkolwiek Rzym nie jest dla mnie stuprocentowo hetero.

Widzę to jako komedyjkę, gdzie nieświadomy płci drugiej osoby zaczyna ją podrywać. I zakochuje się w jej charakterze.









Chcę napisać RusLiet od dawna. Mam w zaczęte cztery, żaden nie skończony. Trudno pisać o tym ship, bo jest on skrajnym połączeniem choroby psychicznej, syndromu sztokholmskiego, zwariowanej miłości opartej na jednym z niewielu dobrych wspomnień Ivana z dzieciństwa i wielkiej woli przeżycia w piekle.

To nie jest coś do czego da się podejść z jednej strony. Taki tekst musiałby by ukazać tą dwójkę i ich chorą relację na zasadzie symbiozy. Widzę to jak nic innego, jak metoda udawania tego, że ma się kogoś. Rosja ma w końcu tylko władzę, a Litwa ma wspomnienia dobrej przeszłości. Każdy by chcetnie się zamienił z tym drugim.

Taki tekst musiałby być mocny i psychologiczny. Kusi mnie od półtora roku, bo go napisać.

Zejdźmy na chwilę z poważnych tematów. Komedia o pijanym Japonii. Od kiedy obejrzałam Yuri on Ice, wiem, że tego chcę. Powtarzam to tylko by była wesoła komedia.

Krótka historia o pięknej panience, która ciągle wpada w kłopoty, i pewnym rycerzu, który stara się ją chronić. Rysunek ładny i uwielbiam ten ship w Nyo! wersji.

Ok oto dziesięć moich zbyt długich wypowiedzi o tym co widzę patrząc na ciekawe obrazki. Za kilkanaście godzin pewnie będzie opowiadanie. Bo tym razem przypominam mam na teksty po czterdzieści osiem godzin.

Jako, że już późno błędy sprawdzę później.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro