czasami jak idę ulicą i patrzę na innych myślę że jestem wyjątkiem, że jestem jedyna i wykluczona. Często mam wrażenie że nie jestem z tego świata. Jak zagubiona dusza, która oddaliła się od domu i teraz nie może wrócić. Nie mogę powiedzieć że jestem samotna, mam koleżanki, kochającą rodzinę i najlepszą przyjaciółkę jaką mogłabym sobie wymarzyć ale czuje jakby to nie było moje. Należało do innej Mery a ja jestem tutaj przez przypadek. Często śnią mi się postacie które skądś znam, przynajmniej mi się tak wydaje ale w żaden sposób nie jestem w stanie sobie ich przypomnieć. Mam też sny jak przeżywam coś kiedy byłam mała uświadamiam sobie że skądś to znam ale kiedy przeglądam albumy z zdjęciami to nie widzę żadnej takiej sytuacji. Rodzice też o niczym takim nigdy nie słyszeli. 

Czy ja po prostu zwariowałam czy tak jest bo .... no właśnie dlaczego ?  Czy ktoś z was też tak ma?