Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

happenity

Dzisiejszy wywiad przeprowadzimy z niesamowitą autorką, która jest z nami na Wattpadzie już od 2016 roku, czyli happenity!
Kinga zasłynęła dzięki swoim książkom o młodych gwiazdach, tj. "Waste my time - Johnny Orlando" czy "Fire on fire - Asher Angel", które osiągają naprawdę konkretne liczby wyświetleń. Obecnie Kinga ma ponad 1600 obserwujących i dzielnie dąży do 1700!

G: Zaczniemy może od bardzo klasycznego i prostego pytania: co jest twoją największą motywacją do pisania?

K: Cóż, wydaje mi się, że moją największą motywacją do pisania są te wszystkie miłe komentarze ludzi pod książkami i nawet rady. Naprawdę bardzo mi to pomaga i dzięki temu lepiej i sprawniej mi się pisze.

G: Skoro już przy lepszym pisaniu jesteśmy - skąd bierzesz pomysły na tak prześwietne fabuły książek?

K: Okej, więc na samym początku chciałabym podziękować za takie miłe zdanie o fabułach moich książek! Zazwyczaj fabuły przychodzą nagle, niespodziewanie.
Czasami słucham piosenek i gdy jakaś bardzo mi się spodoba to czytam jej tekst i ustalam dzięki niej fabułę do książki. Czasami kiedy nawet zobaczę zdjęcie to mogę wpaść na jakiś pomysł na fabułę!

G: Zanim przejdziemy do innych kwestii mam jeszcze jedno pytanie odnośnie twoich książek - którą pracę najlepiej ci się pisało i dlaczego?

K: To pytanie na pewno jak na razie jest najtrudniejsze. Najpierw tylko chcę napisać, że wszystkich jeszcze nie zakończyłam i napisałam jedynie cztery, ale chyba najlepiej pisało mi się książkę o Finnie Wolfhardzie pod tytułem „Let me down slowly". Powodem jest to, że wtedy miałam naprawdę dużo weny i napisałam całą książkę w mniej niż miesiąc. Do tego Finn Wolfhard to totalna buba i chętnie mi się pisało o przygodach mojej OC z nim.

G: Oh, właśnie! W swoich książkach używasz bardzo charakterystycznego stylu pisania, czyli mieszanie zwykłych opisowych rozdziałów z chatami. Jak wpadłaś na taki pomysł? I czy wiesz, że twój styl jest inspiracją dla wielu początkujących pisarzy, którzy interesują się aktorami, o których piszesz?

K: Ten pomysł akurat nie był mój, choć chciałabym wpaść na takie coś. Po prostu czytałam dużo angielskich książek o różnych aktorach i właśnie tak autorzy mieszali opisowe rozdziały z chatami oraz instagramem. Bardzo mi się ten pomysł spodobał, więc postanowiłam napisać w takim samym stylu książki!
I nie, nawet nie miałam pojęcia, że początkujący pisarze inspirują się tym stylem! Chciałabym im jednak życzyć powodzenia, żeby wybili się na Wattpadzie i zawarli tutaj dużo przyjaźni.

G: Więc, przechodzimy teraz do pytań niepowiązanych wprost z twoimi pracami!
Czy czujesz czasem presję związaną z oczekiwaniami twoich czytelników?

K: Nie za często, ale muszę przyznać, że czuję lekką presję. Czasami czuję się, jakbym nie umiała sprostać ich wymaganiom, ale staram się za wszelką cenę robić wszystko, żeby byli zadowoleni!

G: Starasz się zachowywać anonimowość/prywatność na Wattpadzie (nie pokazujesz twarzy, nie mówisz, ile masz lat )?

K; Raz wstawiłam kilka moich zdjęć na Wattpada, ale nie było widać całej mojej twarzy. Po jakimś czasie stwierdziłam, że lepiej będzie usunąć te zdjęcia, bo nie chciałam, żeby ktoś nieproszony się do nich dobrał czy coś takiego. Wiek oczywiście podałam, jak dla mnie nie gra za dużej roli. Staram się lekko zachowywać anonimowość, ale nie za bardzo.

G: Jaki jest twój sprawdzony sposób na wenę? Taki, który stosujesz, gdy chcesz napisać nowy rozdział książki, ale kompletnie nie wiesz jak.

K: Muzyka. Jedynie muzyka pomaga mi, kiedy nie mam żadnego pojęcia, co mogłabym napisać w rozdziale. Słuchając muzyki jakby wszystko nagle trafiało mi do głowy i dzięki temu, mogłabym nawet napisać kilka rozdziałów, a nie tylko jeden.

G: Czy spodziewałaś się, że dzięki swoim pracom osiągniesz taki sukces?

K; Absolutnie się tego nie spodziewałam!
Byłam pewna, że nikt nie będzie chciał czytać moich książek i już od samego początku rozważałam usunięcie ich, ale kiedy zauważyłam te wszystkie miłe komentarze, typu: "nie mogę się doczekać, żeby przeczytać tę książkę", to moje serce aż się radowało. Cieszyłam się, że inni czekali na moje książki i nadal czekają na te, których nie napisałam. Nie spodziewałam się jednak, że dzięki nim osiągnę aż taki sukces!

G: Skoro już o sukcesie mowa, jaki stosunek masz do swoich obserwatorów? Podchodzisz do faktu, że masz ich ponad półtorej tysiąca luźno, czy raczej starasz się uważać na to, co piszesz na tablicy?

K: Uważam, że wszyscy moi obserwatorzy są takimi gwiazdkami na niebie, bez których nie można żyć! Każdy ma w sobie coś wyjątkowego i choć nie znam wszystkich za blisko, to kocham ich za to, że postanowili zostać ze mną na dłużej i przeczytać moje książki.
Czasami staram się uważać na słowa, które piszę na swojej tablicy, żeby przypadkiem kogoś nie obrazić, bo tego na pewno bym nie chciała. Poza tym, to, że mam ponad półtorej tysiąca obserwatorów nie zmienia faktu, że wszyscy jesteśmy sobie równi!

G: Czy myślisz, że Wattpad zmienił ciebie, twoje poglądy i życie?

K: Myślę, że na pewno choć trochę mnie zmienił. Dzięki temu portalowi poprawiłam znacznie swoje znajomości językowe, ortograficzne, gramatyczne i wiele innych. Poznałam dużo ludzi, którzy pomagali mi w trudnych momentach i którym pomagałam ja. Wattpad zmienił mój jeden pogląd: kiedyś uważałam czytanie i pisanie książek za drętwe, ale szybko zmieniłam zdanie, kiedy zaczęłam czytać tutaj książki i również je pisać. Dzięki temu portalowi poprawiłam się też w języku polskim.

G: Wracając jeszcze do tematu twoich książek - jaka była pierwsza książka, którą napisałaś i czy jesteś z niej zadowolona?

K: O, więc pierwsza książka, którą napisałam to była książka o Asherze Angelu pod tytułem "Fire on fire". Mimo że to moja pierwsza książka i żartobliwie mówię o niej, że jest żenująca, to jestem z niej nawet zadowolona. Wydaje mi się, że nie jest taka zła i miło się ją czyta.

G: I ostatnie pytanie: czy chciałabyś kiedyś napisać coś swojego (tak zwaną oryginałkę), spoza fandomów?

K: Nigdy się nad tym nie zastanawiałam i w sumie to nie sądzę, żeby mi się to udało, ale bardzo chętnie nawet tylko bym spróbowała napisać coś własnego. Na pewno byłoby przy tym dużo zabawy i mogłabym poszerzyć moją wiedzę!

G: Dziękuję ci za udzielenie nam wywiadu i życzę miłego wieczoru!

K: Ja również dziękuję, pytania były oryginalne i super mi się na nie odpowiadało! Również życzę miłego wieczoru!

Wywiad by: Goferek.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro