Wywiad 16 #🖤ᴱˡᵏᵃ🖤
Dostałem niedawno od MademoiselleGaMy propozycję nie do odrzucenia. Otóż, mogę dalej prowadzić moje zwykłe, nędzne życie dziennikarza albo wrócić do przeprowadzania wywiadów i mieć z tego jeszcze większy dochód niż wcześniej. Wykorzystując moją umiejętność manipulacji, ochoczo zgodziłem się na wszystkie postulaty GaMy, nawet nie zastanawiając się nad tym, czy mnie kiedyś ponownie nie wywali. Ale... Przyjdźmy do rzeczy! ~ Pan N.
Pan N.: Witam wszystkich moich czytelników! Weekend mamy już za pasem, to stało się z moim przymusowym urlopem, więc pora wracać do pracy! Moim dzisiejszym wywiadowiczem jest Elka! Jak się masz?
E : W porządku.
Pan N.: To dobrze, bardzo dobrze. Opowiedz mi trochę o sobie.
E: Jestem dziewczyną, która pisze i rysuje. Lubię Miraculum i Harrego Pottera. Uwielbiam jazz i rap. Kocham psy i wilki.
Pan N.: Oryginalne zainteresowania. Ja również lubię słuchać jazzu. Kto, w takim razie jest twoim ulubionym wykonawcą?
E: Louis Armstrong.
Pan N.: Kurde, znam go! Czyli nie jestem aż taki przedpotopowy jak powiadają!
TS: ...
Pan N.: ... To już było chamskie, Tony. Dobrze, że nasz gość tego nie słyszał! Mam nadzieję, że się w końcu poprawisz!
TS:....
Pan N.: Udam, że tego nie słyszałem... Wracając... Z charakteru przypominasz Severusa, z wyglądu Hermionę... Jak zaczęła się Twoja przygoda z Harrym?
E: Gdzieś tak dwa lub trzy lata temu razem z mamą, obejrzałyśmy pierwszy film. A potem, jakoś samo poszło.
Pan N.: Kto jest Twoim ulubionym bohaterem?
E: Severus Snape
Pan N.: Rozumiem. Wiele osób go lubi. Np. Tony... Ma z nim kołdrę. Wytłumacz mi, co takiego ma w sobie Snape?
E: Nie da się tego wytłumaczyć. Snape ma inny charakter... W pewnym sensie podobny do mojego. Nie okazuje uczuć. - jak ja. Jestem ślizgonką, więc po prostu go lubię. Nie da się tego wytłumaczyć. Potrzebowałam wiele czasu, by się przekonać do jego osoby.
Pan N.: Należysz do Slytherinu. A jak myślisz, gdzie Tiara Przydziału by mnie dała?
E: Hmmmmm........ Nie wiem, Hufflepuff?
TS: ....!
Pan N.: Zamknij się, Tony! Tak, wygrałeś te pięćdziesiąt złotych! Masz, udław się nimi! *daję Tony'emu kasę*
Pan N.: Właśnie przegrałem zakład... Tony założył się ze mną o to, do jakiego domu trafię. Obstawiał Hufflepuff. Nie będę się Ciebie pytał o to, jaki dom lubisz najbardziej, bo to już wiem. Opowiedz mi o tym, jak odnosisz się do osób, które są np. z Gryfindoru.
E: Szanuję ich, nawet zdarzają się fajni ludzie. Ale nie zawsze.
Pan N.: Masz wśród nich jakiegoś przyjaciela?
E: Hermionę i Freda.
Pan N.: Jaki przedmiot lubisz najbardziej?
E: W Hogwarcie : eliksiry i zielarstwo. W prawdziwej szkole : matematykę i historię.
Pan N.: Ciekawe połączenie... Z tego co mi dobrze wiadomo, matematyka i historia są najbardziej znienawidzonymi zajęciami. Znaczy... Tak słyszałem. Wiem, że GaMa jest zapaloną historyczką, ale ona to dziwny wyjątek...
E: Ja mam bardzo fajne nauczycielki od tych przedmiotów. Moja pani od matematyki przypomina Snape'a.
Pan N.: To na pewno jest u Was ciekawie
E: Prawda.
Pan N.: Nie jestem w tym za bardzo obeznany, ale Tony coś mi tu szepcze o jakiś shipach... Wiesz, gdzie to leży?
E: Shipy, to na przykład dramione czyli, połączenie Hermiony i Draco. Takie związki są tworzone.
Pan N.: Aha... Kumam. Czyli mogę zrobić jakikolwiek związek z kimkolwiek?
E:Tak. Za dużo w tym siedzę.
Pan N.: Jakie są Twoje ulubione shipy?
E: Ostrzegam! Dużo ich:
Miraculous: Adrienette, Marichat, Ladynoir, MarcxNatchaniel
Harry Potter: Dramione, Hinny, Blinny, Wolfstar, LupinxTonks, Harrmione, Nuna
Jest tego więcej, ale tyle sobie przypomniałam.
Pan N.: Mnóstwo ich! Moim ulubionym jest Tonornik. To ship Tony'ego i Komornika.
TS: ...?!
Pan N.: Tak, tak, właśnie cię zestatkowałem!
TS: ...?!
Pan N.: Dobrze, dobrze... Poznaliśmy dzisiaj kilka shipów, statków, ale wspomniałaś coś o Miraculum... Kiedy na nie wpadłaś?
E: Też z dwa lata temu. Zobaczyłam jakąś miniaturę z tej bajki. Wcześniej o niej tak dużo nie myślałam. Sądziłam, że to po prostu głupota. Ale po obejrzeniu kilku odcinków, zakochałam się w niej. A potem szukając FF, na ich temat znalazłam Wattpada.
Pan N.: Czyli po nitce do kłębka!
E: Tak.
Pan N.: Kto jest Twoją ulubioną postacią?
E: Marinette i Adrien, czyli Adrienette. Ale oprócz nich uwielbiam Nathaniela.
Pan N.: Co Ciebie urzekło w Miraculum?
E: Hmmmmm... Trudne pytanie. Ogółem pomysł na postacie, ogółem fajna fabuła.
Pan N.: Na swoim koncie masz 10 prac. Którą uważasz za najlepszą?
E: Chyba najnowszą "Dasz sobie radę, Adrien|Miraculous". Reszta to takie średnie, ale staram się.
Pan N.: Bardzo dobrze, że się starasz! Ja staram się jakoś pisać wywiady i zarabiać na życie, ale nie da się tego połączyć... Byłabyś w stanie stworzyć swojego bohatera w Miraculum?
E: Mam już swoją bohaterkę OC. Elizabeth Stephenson. Występuje w owej książce. (Dasz sobie radę, Adrien|Miraculous)
Pan N.: Posiada ona jakieś kwami?
E: Tak. Yukki. ( za dużo żelków (ღ˘ω˘ღ). Żelki życiem ( ̄▽ ̄) ! )
Pan N.: Jakie urocze imię! Podobno oznacza z chińskiego "śnieg".
E: Uuuuu... Nie wiedziałam. Ciekawe.
TS: ...!
Pan N.: Nie! Ona nie ma żadnych żelków!
Pan N.: Jeśli masz jakieś żelki, to rzuć mu je!
Pan N.: Szybko! Zanim odgryzie mi rękę!
*Elka rzuca*
*TS ucieka z żelkami*
Pan N.: Ufff... Nie wiem, co mu się stało. Przecież jadł tydzień temu. Darmozjad jeden...
*Elka śmieje się*
Pan N: Dobra, skoro Tony sobie poszedł... Opowiedz mi, czym objawia się Twój, cytuję: "sarkazm, pesymizm, cynizm" i jeszcze jakiś inny "zm".
E: Jestem okropnie wredna w stosunku do wielu ludzi. Zawsze myślę, że nic mi się nie uda, a poza tym używam sarkazmu.
Pan N.: Znam jedną taką osóbkę, która może powiedzieć o sobie to samo... Hmmm... * zacząłem szukać jakiś papierów * Kurde... Zgubiłem kartkę z pytaniami! A to była nówka sztuka, jeszcze nieśmigana! Ciężkie to życie ze sklerozą. Więc... Yyyy... Teraz Ty zadaj mi jakieś pytanie!
E: Lubisz jakieś filmy?
Pan N: No jasne, że tak! Chyba jak każdy! Szczególnie lubuję się w filmach, w których coś się dzieje. Moimi ukochanymi są wszystkie te, w których występują jacyś super-bohaterowie.
Pan N.: Ufff... Dobrze tak czasami zamienić się rolami. Powiedz mi, masz jakieś plany na życie?
E: Zdać dobrze maturę (mam dużo czasu), pójść na studia i zostać psychiatrą. No i, nie wiem jak się mi uda, znaleźć chłopaka. Może wydać kiedyś jakąś książkę...
Pan N.: Ambitnie! Ja też miałem kiedyś piękne plany, ale przypałętał się do mnie Tony... Jaka by to była książka?
E: Jakiś romans albo fantasy.
Pan N.: Moja droga... Teraz przyszła pora na najsmutniejszą część wywiadu... Chcesz kogoś pozdrowić?
E: Niestety, nie.
Pan N.: Oh... A to nowość... To możesz mnie pozdrowić. Albo Tony'ego... Chociaż nie... Ukradł Ci żelki...
E: Pozdrawiam Ciebie.
Pan N.: Oh, jak miło! Wychodzi, że koniec naszego wywiadu zbliża się wielkimi krokami niczym Komornik po mój nowiuśki telewizor. Chciałabyś coś przekazać naszym czytelnikom?
E: Nie.
Pan N.: Cóż, myślę, że tym jakże optymistycznym akcentem możemy zakończyć naszą rozmowę. Ah, nie lubię tych momentów. Zawsze czuję się, jakbym posyłał swoje jedyne dziecko na studia...
*Elka uśmiecha się promiennie*
16.04.2019r., droga wyjazdowa z Paryża
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro