Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

@MariaFaustyna, czyli rozmowa o wszystkim i o niczym

Dziennikarz: Lutanna

Gość: MariaFaustyna

wywiad został przeprowadzony 24.03.2021

,,MariaFaustyna, czyli rozmowa o wszystkim i o niczym".

Lutanna:

Witam Cię serdecznie, Mario!

MariaFaustyna:

Chylę kapelusza na powitanie, dzień dobry

Lutanna:

Może zacznijmy od krótkiego opisu twojej persony, a z moich obserwacji wynika, iż jesteś bardzo ciekawą osobą!

MariaFaustyna:

Cóż.... moje życie zaczęło się nie aż tak dawno temu pewnej wiosny. Ciągle się uczę (życia również) i jakoś wpadam w dołki czasem na owej drodze. Czytanie i pisanie to właściwie moja największe pasje, które bardzo się skarżą gdy je zaniedbuję.

Lutanna:

Jeśli jesteśmy już przy temacie literatury, to jak zaczęła się twoja historia z pisarstwem?

MariaFaustyna:

Muszę rzec, że mam pamięć jak druszlak i nie pamiętam (tak szczerze) jak to było. Chyba w pewnym momencie poczułam, że chcę coś stworzyć. Najprawdopodobniej jako pierwszy narodził się wiersz. Ale przypominam sobie, iż zdarzało mi się opisywać bieżące wydarzenia, w których akurat uczestniczyłam.
Nie szeptem a w głowie, żebym nie została oodebrana jako całkiem pokręcona na umyśle ^cichy śmiech^

Lutanna:

Aj tam, każdy musi być trochę pokręcony, bo kim byśmy byli, gdybyśmy byli normalni? Może opowiesz o swoim guście literackim?

MariaFaustyna:

Szczerze mówiąc nie jest zbyt wyszukany.
Z miłą chęcią (i szybko dość zapewne) przełknę opowieść
zawierającą mądre przesłanie.
Nie przepadam za stronicami usłanymi trupami i krwią wylewającą się z rodziału (za rozdziałem).
Nie pogardzę ównież przygotą, akcją, faktem, iż coś się dzieje. Mile widziane również wątki uczuciowe, zwłaszcza z bajkowym: "I żyli długo i szczęśliwie"

Lutanna:

Interesująco! Ja jestem typem, który uwielbia rozlew krwi haha! Więc może przejdziemy do bardziej przyziemnych rzeczy, ponieważ chyba trochę poleciałyśmy do góry! Jakiej muzyki najczęściej słuchasz?

MariaFaustyna:

Wszędobylskie anglojęzyczne.
Co śmieszniejsze: by poprawnie zrozumieć teskt muszę właśnie z tekstem jej (piosnki) słuchać.
Czasami. Pędkość płynących z melodią słów nie sprzyja uchwyceniu padających liter z muzyką w tle od razu.

Niekiedy coś mnie natchnie i słucham melodii płynącej z harfy lub skrzypiec.. - klasycznej

Jeszcze naszojęzyczne.
Pozwolę sobie przytoczyć słowa, które zapadły mi w pamięć.

Myslovitz "Sprzedawcy marzeń".
(Właścwie często mnie opisują):
"I nie chce mi się nic, jestem już zmęczony"

Oraz z Budki Suflera (piosenka - "Młode Lwy"):
"Stygnie garnek z marzeniami. Jak się czuję? Chyba źle"

I chcialabym, by kiedyś jakiś młodzieniec powiedział, jak Traczyk Janek w "Taka jak Ty" wyśpiewał:
"Długo szukałem takiej jak Ty"

Ale to (oczywistość) nie wszystkie.

Chociaż należy pamiętać, że: "Na miłość przyjdzie czas"

Lutanna:

Och, widzę, iż masz bardzo rozległy gust muzyczny! Może przejdziemy do mniej przyjemnego tematu, choć kto wie! Lubisz się uczyć?

MariaFaustyna:

"Mniej przyjemny" - tak to dobre określenie. Hah.
Szczerze powiedziawszy traktuję naukę jak obowiązek. Chociaż nie zaprzeczam, iż radość wywołują we mnie mniejsze lub większe sukcesy szkolne. Trud się opłacił

Lutanna:

Właśnie coś tak czułam, iż nie będzie on bardzo przyjemny! Już podejrzewam, iż będzie to ostatnie pytanie. Masz ulubioną bajkę Disney'a? (Jeśli lubisz, oczywiście!)

MariaFaustyna:

Hmm... "Piękna i Bestia" - jak najbardziej

Lutanna:

Dobrze! W takim razie to koniec naszego wywiadu! Mam nadzieję, iż dobrze się bawiłaś! Może jakieś słowa na koniec, pozdrowienia dla kogoś?

MariaFaustyna:

Oczywiście, że tak ^uśmiech^. Cóż na zakończenie pozdrawiam serdecznie (bardzo nawet) kazdego ludka, który ów wywiad przeczytał oraz wszytskich moich obserwujących.
Dziekuję za Waszą obecność Serduszka.
Oraz Tobie, że mogłam trochę z Tobą popisać.
Chylę kapelusza na (krótkie) pożegnanie

Lutanna:

Więc ja kłaniam się nisko i miłego dnia!

MariaFaustyna: Dziękuję bardzo




Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro