Rafał Wieczewski
1. Gdybyś musiał przypisać siebie i swoją twórczość do którejś z epok literackich, która by to była i dlaczego?
Pierwsze pytanie i już jestem zmuszony powiedzieć "to zależy".
Wielokrotnie myślałem nad tym tematem i tyle razy ile próbowałem, tyle samo nie byłem w stanie zdecydować. Jeszcze rok temu bez zastanowienia odpowiedziałbym: "romantyzm", jednak po nabraniu pewnego doświadczenia, sprawdzeniu się w różnych stylach poetyckich i opisywaniu szerokiego spekteum tematów, nie jestem w stanie w 100% przypisać się do jednej z epok. Niemniej jeśli musiałbym koniecznie wskazać, byłaby to najprawdopodobniej Młoda Polska, lecz bez dekadenckiego podejścia do życia, a bardziej ze swego rodzaju nadzieją, jaką staram się ukazać w większości swoich tekstów. Niemniej pomimo nieskrywanej miłości do Młodej Polski, zaraz za lecz niemal na równi znajduje się XX-lecie międzywojenne ze swoim refleksyjnym spojrzeniem na politykę i cały otaczający świat.
W swoim podejściu staram się nie przypisywać do konkretnego okresu, lecz bardziej zbierać z każdego z nich cechy w mojej opinii najbardziej wartościowe, a następnie zawierać je w swoich utworach
2. Opowiedz nam coś więcej o wierszu, z którego jesteś najbardziej dumny. Co go zainspirowało, jakie emocje chciałeś w nim przekazać?
Mówi się, że nie sposób wybierać między swoimi dziećmi, które z nich kocha się bardziej, więc w tym przypadku również muszę zadać podstawowe pytanie: "To zależy". To zależy pod jakim względem, lecz aby nie rozpisywać się ponownie na ten sam temat, wezmę pod uwagę głównie nastrój i przekaz w utworze "Bagnet małego kadeta".
Jest to dosyć młody wiersz, gdyż liczy sobie niewiele ponad miesiąc, lecz bez względu nas czas wydaje mi się on, na tle pozostałych tekstów mojego autorstwa, wyjątkowo uniwersalny. Podmiot liryczny opisuje w nim nieokreślone zarówno ani miejscowo ani czasowo pokolenia młodych ludzi, którzy od początku uczeni są nienawiści do obcych i do wszelkiej inności. Jak nie trudno się domyślić, koniec historii jest tragiczny gdyż wszyscy z nich giną na wojnie - do czego byli od początku stworzeniu w oczach swych rządzących, a na ich miejsce przychodzi kolejne i kolejne pokolenie.
Pomysł na utwór wziął się z historii o XIX-wiecznych szkołach kadetów, gdzie dawano dzieciom do ręki karabin i uczono bezrefleksyjnego podejścia do życia i wojny. Brzmi znajomo, prawda? Bo przecież i dzisiaj, a nawet za kilkaset lat znajdą się osoby chcące odebrać dzieciom ich niewinność i spokój
3. W swojej twórczości bazujesz na własnych doświadczeniach i tym, co spotyka Cię w życiu codziennym, czy raczej skupiasz się na obiektywnej obserwacji otoczenia? Przelewasz do utworów swoją duszę, czy może wolisz wkładać maskę?
Trzecie pytanie i trzecia odpowiedź: "to zależy". Jednak w tym przypadku odpowiedź będzie prostsza - zarówno jedno jak i drugie. Wszystko zależy na jaki pomysł aktualnie wpadnę, czy jaki nastrój planuję zawrzeć w utworze. Niemniej tym co łączy wszystkie z nich jest moja własna szczerość i rzeczywiste przemyślenia, na które natrafiam. Trudno byłoby mi opisywać coś, o czym nie mam wiedzy ani wobec czego nie czuję żadnych emocji.
4. Od czego zazwyczaj zaczynasz pracę nad nowym projektem?
Bobo: Tutaj mogę stwierdzić z całą pewnością - od planu
Czy to od krótkiego pomysłu i kilku zapisanych słowach, będących podstawą liryków, a skończywszy na rozbudowanych opisach wydarzeń i potencjalnych cytatach do opowiadań czy innych dłuższych form poetyckich, za jakie w niedługim czasie planuję się zabrać
Marheri: Super! Wiem już, że słońce skłania Cię bardziej do przebywania na dworze. A czy masz jakieś warunki, które najbardziej... sprzyjają Twojej chęci tworzenia?
Bobo: Kubek mocnej herbaty, wygodne łóżko, a przede wszystkim ciemny i spokojny wieczór lub nawet noc. Poszedłbym o krok dalej i powiedział, że choć najmniej przepadam za jesienią i zimą to właśnie te pory roku ją w moim przypadku najbardziej produktywne w kwestii pisarskiej. Wówczas piszę najwięcej.
5. Jak zapatrujesz się na swoje pisarstwo w dalszej perspektywie? Masz na oku jakieś konkursy, a może układają Ci się już w głowie plany wydawnicze?
Kilkukrotnie brałem udział w konkursach literackich, lecz niestety w żadnym do tej pory nie wygrałem. Lecz mimo to się nie poddaję i głęboko wierzę, że jeszcze w tym roku uda mi się wydać pierwszą książkę, opartą jedynie na wierszach. Nie znaczy to jednak, że ograniczam się jedynie do takich krótkich form literackich. Także w najbliższych miesiącach planuję zacząć pisać opowiadania rymowane, co wydaje mi się być dosyć niszową kategorią we współczesnym ruchu wydawniczym
6. W głowie pojawił Ci się pomysł na to, by zabrać się za pisanie prozy. Jak wyglądają Twoje przygotowania do tego przedsięwzięcia?
W prozie próbowałem się już na początku swojej drogi pisarskiej, lecz jest to płaszczyzna, na której zupełnie się nie odnajduję. Zamiast tego wolę skupić się na twórczości poetyckiej; podobnie jak w romantyzmie powstawały gatunki synkretyczne, tak ja spróbuję się w gatunkach synkretycznych zahaczających o opowiadania, jako krótsze formy literackie oraz coś na kształt powieści, do której pozostaje mi jednak długa droga, nim odpowiednio podszkolę własny warsztat.
Tematyka zaś pozostaje różnorodna, od historii opisujących wydarzenia historyczne z lat międzywojnia czy II wojny światowej, przez współczesność aż do historii bez określonego miejsca i czasu akcji. Mówiąc szczegółowej będą to historie zwykłych ludzi, wojskowych, więźniów obozów, kapłanów, królów oraz to co łączy większość z opisywanych dzieł: osoby z mojej własnej rodziny, na których losach planuję oprzeć przynajmniej kilka ze swoich książek, bo jak wiadomo to życie pisze najlepsze scenariusze - wystarczy je jedynie wykorzystać
7. Zdarza Ci się czasem wzorować wiersz na istniejącym już dziele w taki sposób, żeby nawiązanie było widoczne na pierwszy rzut oka? Jeśli tak, na jakich utworach do tej pory bazowałeś i dlaczego? Co Cię do tego skłoniło?
Przyznam szczerze, że tym pytaniem mnie zaskoczyliście, oczywiście w pozytywnym znaczeniu tego słowa
Tak, jak najbardziej zdarzało mi się to i zdarza się co jakiś czas. Robię tak wówczas, gdy uważam, że wpadłem na dobry i oryginalny pomysł w kwestii rozwinięcia myśli z tekstu, na którym się wzoruję. Jest to też swego rodzaju moja forma uznania dla twórczości owych autorów, z których mogę wymienić wiersz C. Miłosza "Który skrzywdziłeś", M. Konopnickiej "A jak poszedł król na wojnę" oraz M. Hemara "Do generała"
8. W swojej poezji zdarza Ci się przemycać konteksty polityczne, lub społeczne odpowiadające obecnej sytuacji, czy raczej się tego wystrzegasz?
Zdarza się, choć jakby to nie zabrzmiało - zbytnio mnie to nie cieszy
Od zawsze w twórczości, nie tylko literackiej, gdy nadchodziły trudne czasy, odbijały się one w jakiś sposób w literaturze. Nie staram się tu robić z siebie proroka straszącego ciężką przyszłością, bo jeszcze w sporej mierze świata nie poznałem, a do obiektywizmu mi daleko, lecz to czego już byłem świadkiem i to co obecnie widzę na świecie, raczej nie wróży dobrze o nadchodzącej przyszłości. Bezsprzecznie czasy, gdzie nie dotykają nas żadne problemy, minęły i trudno powiedzieć, kiedy ponownie wrócą. Wątpię, że szybko, lecz bardzo chciałbym się w tej kwestii mylić
9. Jakimi trzema słowami opisałbyś swoją twórczość?
Refleksyjna, zagadkowa, ciężka
CYTAT: "Poeta jeśli jest prawdziwym poetą, musi ciągle powtarzać sobie: Nie wiem"
~ W. Szymborska
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro