Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Anna Dziedzic

Gdzie był ten mężczyzna, któremu mogła zaufać? Gdzie był ten mężczyzna, który zapewniał, że nic jej przy nim nie grozi? Powtarzał, że jest wyjątkowa, nigdy jej nie okłamie ani nie skrzywdzi? Gdzie był ten mężczyzna, który dbał, by dobrze się czuła? Na każdym kroku upewniał się, że nie jest jej źle?
Odpowiedź była prosta, ale z całych sił ją wypierała. Przecież to niemożliwe, by nigdy nie istniał.

Opowiedz nam coś o sobie! Skąd wziął się Twój pomysł na nick/nazwę?

To ciekawe pytanie. Padnie odpowiedź, której pewnie mało kto się spodziewa. Pewnego dnia stwierdziłam, że chcę podpisywać się nazwiskiem pod swoimi pracami, ale jednocześnie chciałam zachować pewną anonimowość. W moim otoczeniu niewiele osób wie, że piszę, i wolę, żeby tak właśnie zostało. Dlatego posługuję się drugim imieniem. I jakoś tak do mnie przylgnęło, więc w świecie pisarskim przedstawiam się jako Ania.

Czy spośród wykreowanych przez siebie bohaterów mogłabyś wybrać tego ulubionego/ulubioną? Między dziećmi podobno nie powinno się wybierać, ale... 😜

Nie powinno się wybierać, prawda, a to pytanie to czyste barbarzyństwo. Ale odpowiem.
Wybór jest trudny, bo każda postać ma coś, co w niej uwielbiam i czego w niej nie cierpię. Podczas pisania danej historii zwykle to jej bohaterowie stają się moimi ulubionymi. Dlatego może powiem tak: jeśli chodzi o postać męską, w tej chwili będzie to Connor z USJR, który zwyczajnie poprawia mi humor, sprawia, że się uśmiecham i nawet to, co zwykle mnie wyprowadza z równowagi, staje się nieistotne. Z kolei z postaci żeńskich chyba Maddie z Nakarm mnie kłamstwami, które można kojarzyć pod starym tytułem Madeline. Mam do niej sentyment, bo odziedziczyła po mnie najwięcej cech i to ją najbardziej w swojej „karierze” pisarskiej skrzywdziłam. Budzi we mnie wyrzuty sumienia i chęć przytulenia.

Zdarzyło Ci się kiedyś trafić na blokadę w pisaniu?

Tak i nie. Zależy, jak na to spojrzeć. Takiej typowej, oznaczającej brak weny, nie. Za to miewam zastoje, podczas których najzwyczajniej w świecie nie chce mi się pisać. Wtedy sięgam po książkę lub serial, bo choćbym się zmuszała nie napiszę nic. Albo napiszę coś, co potem trzeba będzie przepisać. Więc wtedy robię sobie przerwę i czekam, aż wrócą mi chęci.

Preferencje dźwiękowe! Czy podczas pisania towarzyszy Ci zazwyczaj muzyka, czy może jednak do skupienia się na tekście potrzebujesz ciszy?

Raczej cisza. I nie dlatego, że potrzebuję jej do skupienia. Raczej dlatego, że ja w pewnym momencie i tak przestaję słuchać muzyki, więc nie ma sensu, by grała. Chociaż czasami coś włączam, żeby się wbić w odpowiedni nastrój.

Skąd czerpiesz inspirację?

Z życia. Potrafię iść parkiem, zobaczyć wystawę sklepową, ścielić łóżko, sprzątać i nagle zaświeca mi się lampka, a do głowy wpadają pomysły. Ma to swoje plusy, bo historie tworzą się same. Z drugiej strony czasem wydaje mi się, że przez to nie wyplącze się z nadmiaru tych pomysłów, a to potrafi być męczące.

Wolisz pisać opisy, czy dialogi? Dlaczego?

To zależy. Zależy, czego opisy i jakie dialogi. Łatwiej by mi było powiedzieć, że lubię kłótnie. Wtedy wychodzą mi naturalniejsze dialogi i bardziej emocjonalne opisy. Złamane serca, kłótnie, chamskie teksty i przekroczone granice to zdecydowanie moje klimaty.

Czy chciałabyś się kiedyś zamienić miejscami z którymś ze swoich bohaterów? Jeśli tak, to z którym i dlaczego?

Nie. Nie, nie, nie. Tyle im zafundowałam, że lepiej nie.

Potrafisz wskazać, od czego zaczęła się Twoja przygoda z pisaniem? Co było tym zapalnikiem do działania?

Zaczęło się w gimnazjum dzięki dwóm dziewczynom, Zosi i Weronice. Zadedykowałam im nawet NBK. Miałyśmy zwyczaj spędzania przerw na czytaniu, czytania tych samych książek i dyskutowania o nich. Niemal codziennie po szkole szłyśmy do biblioteki budynek obok. A pewnego dnia zaczęły pisać. Bardziej Zosia niż Weronika, ale w sumie to obie. No i wtedy dotarło do mnie, że można też pisać, nie tylko czytać. I tak to się zaczęło. Potem odkryłam Wattpada i tak jakoś się potoczyło.

Dziękujemy Ani za udzielenie wywiadu, a wszystkich zachęcamy do zapoznania się z jej twórczością. Druga książka Ani ma swoją premierę 4 maja.
To już ostatni wywiad w tegorocznym wydaniu naszej akcji, cieszymy się, że byliście z nami!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro