Wszyscy kochamy bieżniki!
Zapomniałam opublikować tydzień temu i prawie zapomniałam dzisiaj. Heh.
A oto bieżnik, przy którym się nieźle nadenerwowałam. Z początku było pięknie i uroczo, bo była siatka. Przy koronce się zaczęło. Nie umiałam się w ogóle doliczyć oczek i nie wiem, czy to wina moja, czy wzoru... Ale tak czy siak, wreszcie mi wyszło, więc mam się z czego cieszyć.
Jest tak długaśny, że mnie samą to też szokuje.
A tutaj ujęcie podobne do tego, które było w gazetce. No, tylko że tam bieżnik był różowy. I idealnie prosty.
Tak czy siak, siatkowa część była fajna, choć miała ponad sto rzędów.
To koronek najbardziej nienawidzę. Ale i tak robię mnóstwo wzorów z siatkowym środkiem i koronką wokół tego... Ciekawe czemu.
A, no tak. Bo jest siatka...
A Wam się podoba ten bieżnik?
◇◇◇
Zapraszam do robótkowego Q&A, które znajduje się na końcu książki~
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro