Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Ala i Ola oraz wielka niespodzianka

 -O czym gadacie?-spytała się wścibska Ala.
-O wszystkim i o niczym-odparłam, żeby dały nam spokój.
-Może o horoskopach?-palnęła Ola.
-Przestańcie! To nie jest już śmieszne-rzekła Lilia.
-Od kiedy?-nie dawały za wygraną.

 Na szczęście długo z nami nie rozmawiały. Nauczyciel poprosił Alę i Olę, aby pomogły mu w przygotowaniu na lekcje.

Czas szybko upłynął. Porozmawiałyśmy jeszcze o wielu rzeczach (jak to my :P) i usłyszałyśmy dzwonek. Poszłyśmy w kierunku naszej klasy i czekałyśmy na początek złego... czyli szkołę.

Lekcje, jak lekcje było nudno, tylko co jakiś czas nauczyciele żartowali, aby urozmaicić dzień. Jedynie przerwy uszczęśliwiały uczniów. Na nasze szczęście było dzisiaj tylko 6 lekcji, co oznaczało, że wcześniej opuścimy szkołę.

 Gdy lekcje się skończyły moja mama przyjechała po mnie i po 10 minutach byłam w domu. Pierwsze co zrobiłam to przywitałam się z Luną, Budyniem i Fartem. Przebrałam się, zjadłam obiad i zajęłam się odrabianiem lekcji.

-Wiktoria co teraz robisz?-spytał się mnie Budyń.

-Bo wiesz... muszę odrobić lekcje-powiedziałam.
-Po co robić lekcje, jak można pobawić się  ...-zrobiła Luna dramatyczną pauzę-z nami.
-Chce mieć dobre oceny i tyle. Ale jak mi pomożecie z lekcjami to się z wami pobawię.

Moi czworonożni przyjaciele skoczyli na biurko i pomagali mi w lekcjach.
Nie minęła godzina, a ja z Luną, Budyniem i Fartem bawiliśmy się w najlepsze.

Gdy uczestnicy gry stwierdzili, że mają dość, Budyń spytał się:

-Jak było w szkole?
-W szkole dobrze...
-Widać, że kłamiesz-powiedział kot.
-Po czym wnioskujesz?
-Mam swoje sposoby-odparł Fart tajemniczym głosem.
-Okej... Gdy rozmawiałam z moimi najlepszymi przyjaciółkami, Ala i Ola podeszły i zaczęły się z nas śmiać.
-Adony?-spytała się kotka.
-Jakie Adony?
-Ala + Ola = Adony-wytłumaczyła Luna, po czym dodała-To takie proste.
-A później lekcje, nuda, zadanie domowe i jeszcze dzisiaj poniedziałek-orzekłam-A jak u was?
-Nudziliśmy się strasznie. Było nudno jak flaki z musztardą-odparł piesek.

-Mówi się "Jak flaki z olejem", a nie z musztardą-powiedział wyższym tonem Fart.
-Uspokójcie się-odparłam-Jedno do jednego pokoju, drugie do drugiego.

Fart i Budyń, z opuszczoną głową i podwiniętym ogonem poszli do pokoi.

-Faceci-odparła Luna i wróciła ze mną do mojego pokoju.

Nudząc się wyjrzałam za okno. Piękna pogoda w sam raz na spacer. Patrzę w niebo i zobaczyłam dwie znajome mi osoby. Skąd ja je znam... Ze szkoły? Tak to są... Ala i Ola! Tylko tego mi jeszcze brakowało! Tylko co one tutaj robią. Chcą się ze mnie pośmiać? Może chcą się spytać co było na zadanie? W to wątpię, ale myślę, że ich wizyta ma coś ze mną wspólnego...


Cześć, to ja Fuksiara_pisze. Myślę że książka wam się podoba. Przepraszam za bardzo długą przerwę, ale miałam brak weny😣. Myślę, żę razem dotrzemy do końca opowieśći😉
Pozdrawiam Fuksiara_pisze

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro