Rozdział 15. Rozmowa.
(Perspektywa Celestino)
Wszedłem z Phichitem i resztą do szpitala w którym leżał Victor. Cieszyliśmy się, że ten się wybudził. Niestety nikt z nas nie wiedział jak poinformować go o tym, że Yuri... Zaginą i dalej trwają poszukiwania. Kiedy dotarliśmy pod salę Victora zapukaliśmy w drzwi i weszliśmy. Trener Victora spojrzał na nas.
-Hej wszystkim.- Powiedział z uśmiechem mimo tego, że posiadał paskudne rany. Wszyscy przywitaliśmy się z nim i zajęliśmy jakieś miejsca w sali. Zauważyłem jak ten się rozgląda. Już wiedziałem o co zapyta.- A... A gdzie Yuri?- Zapytał się na co spojrzałem na łyżwiarzy którzy byli ze mną w sali.
-Em... Victor bo... Jakiś po wprowadzeniu cie w śpiączkę Yuri... Zaginą. Policja go szuka ale nie ma żadnych dowodów i no...- Widziałem, że Otabek stara się to jakoś wypowiedzieć co było trudne. Trener Yuri'ego usiadł gwałtownie.
-Muszę go znaleźć. Muszę.- Powiedział chcąc wstać z łóżka. Chris momentalnie podszedł do niego i złapał go za ramiona. Widać było, że był strasznie przerażony całą sytuacją.
-Hej, hej, hej... Leż Victor. Posłuchaj. My sami chcieliśmy go szukać ale nie mieliśmy poszlak. Nasi wszyscy fani obiecali wsparcie, a jeśli gdyby widzieli Yuri'ego lub jakąś jego rzecz by dali znać nam i policji.- Odparł Chris. Wszyscy wiedzieliśmy, że ten strasznie się boi o zdrowie i życie narzeczonego.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro