Rozdział 16. Yuri.
(Perspektywa Victora)
Nie chce wiedzieć ile minęło od mojego wybudzenia się. W każdą noc miałem koszmary. O tym, że policja znajduje Yuri'ego. Martwego. W każdym śnie była to okrutna śmierć. Dzisiaj opuszczałem szpital. Lekarz kazał mi się oszczędzać. Jednak ja planowałem go szukać. Obecnie szedłem podpierając się o Chrisa. Miałem odebrać swój wypis. Kiedy doszliśmy do recepcji podpisałem papiery, że odebrałem wypis. Spojrzałem kiedy przyjechała karetka. Idąc z wypisem do ratowników którzy wyjmowali nosze aż... Aż mnie zmroziło. Osobą która była na noszach był mój Yuri.
-Y-Yuri!- Krzyknąłem przerażony idąc za ratownikami do sali. Strasznie panikowałem. Niestety wygonili mnie i musiałem czekać przed salą. W czasie czekania zadzwoniłem do mamy Yuri'ego. Poinformowałem ją, że Yuri jest w szpitalu. Kobieta powiedziała, że kiedy dowiem się czegoś mam zadzwonić. Nie musiała mi tego mówić. To było oczywiste. W czasie czekania w szpitalu pojawiła się policja. Poszedłem do nich i zacząłem się o wszystko ich wypytywać. Ci jednak mało mi informacji dali. Wkurzyło mnie to.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro