Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

39: Mini remont

-Pięknie wszyscy pracowaliście- pochwalił nas Nam- dziękuję bardzo i widzimy się jutro!

Cały Staff zaczął składać swoje rzeczy.

-Hej- podszedł do mnie gdy pakowałam pędzle- świetnie nam wyszło.

-Tak to prawda. Wymyśliłeś śliczny koncept, podoba mi się.

-Dziękuję.

-Będę się zbierać. Zostawiłam dom pod opieką chłopaków i muszę sprawdzić czy jeszcze mam gdzie mieszkać- zaśmiałam się.

-Jasne, zmykaj. Do zobaczenia jutro!

-Pa!

Wsiadłam do samochodu i ruszyłam w drogę.
Podczas jazdy dostałam wiadomości od Jisunga, że wszytsko już gotowe i kiedy przyjadę.

Gdy zjechałam pod blok widziałam w oknie wyglądającego Jeongina. Na mój widok uśmiechnął się szeroko i odszedł w głąb pokoju.

Na klatce schodowej słyszałam rumor wydobywający się z za moich drzwi.

-Już jestem!- zawołałam.

-Rozbieraj się i Chodź zobaczyć- pociągnął mnie za rękę Seungmin.

Wszyscy stali przy zamkniętych drzwiach mojej sypialni.

Felix i Changbin zaczęli imitować fanfary na co chciało mi się śmiać.

-Panie i panowie- powiedział uroczyście Jisung- witamy w nowym pokoju- nacisnął klamkę.

Przez chwilę oślepiło mnie światło słoneczne ale zaraz odzyskałam widzenie....

I zaniemówiłam.

Było pięknie...

Kącik przeznaczony dla Nari wyglądał bajecznie.

Białe łóżeczko, na którym leżał liliowy przewijak, ubrana była też pościel kupiona przeze mnie i Tuan. W środku siedział cały squad maskotek SKZOO i poduszki z tym samym motywem.
Na pudrowo różowej ścianie namalowane były motyle I kwiaty.
Wisząca półka obok służyła na przechowywanie pieluch i kosmetyki.

-Jest ślicznie- wyszeptałam.

-Cieszymy się, że Ci się podoba.

-Nie wiem jak wam dziękować. A kto robił malunek na ścianie?

Hyunjin podrapał się po karku.

-Taki mały prezent- powiedział uśmiechając się nie śmiało.

Przytuliłam go co odwzajemnił.
Każdego z członków wyściskałam do cna.

-Z kąd wyście wzięli tyle pluszaków? I jak znaleźliście pościel?- zapytałam biorąc do ręki poduszkę Bbokari.

-To był nasz wspólny pomysł aby dać dla Nari całą kolekcje SKZOO- odparł Seungmin- a na pościel natknęliśmy się przypadkiem.
Felix się popłakał gdy zobaczył ubranka- stoczył z niego.

-Są takie słodkie!- jęknął.

-Jeszcze raz wam dziękuję. Jestem zaskoczona jak dobrze wam poszło.

-Fakt, było parę odklejonych akcji- pokręcił oczami Minho uśmiechając się.

-Na początku zamiast łóżeczka wyszło nam wielkie krzesło- dodał Changbin.

-Potem stół- wymieniał Hyunjin- dopiero za trzecim razem się udało.

-Zgubiłem parę śrubek podczas budowania wieży- przyznał się Jeongin.

-Ja tu o mało nie zginąłem!- wrzasnął Jisung- Minho gonił mnie wkurzony z wiertarką, bo jak to powiedział ,,Ty sobie kurna świecisz czy mi?".
Ja miałem tylko trzymać latarkę!- rozpaczał.

-Nie moja wina, że jesteś ciota i zamiast skierować światło tam gdzie ci kazałem to sobie latarkę wkładasz do buzi!- obraził się Minho.

-Okej, okej- starałam się nie wybuchnąć śmiechem- jesteście może głodni?

-Tak!- rzekli wszyscy wygłodniałym tonem.

-Zjecie tosty?

-Matko oczywiście!- krzyknął Jeongin.

Chwilę potem już stałam przed tosterem robiąc kanapki dla wszystkich.
Chłopaki siedzieli czy to w kuchni czy w salonie oglądając telewizję.

-Nowa porcja!- zawołałam. Zaraz zjawili się Hyunjin i Han.

-Dzięki- odpowiedzili z napakowanymi ustami.

Pokręciłam tylko głową z uśmiechem.

-A ty nie jesz?- zapytał Changbin siedzący przy stole.

-Nie mam jakoś ochoty.

-Musisz jeść, dla dobra małej.

-Wiem Binnie, nie martw się.

Rozległ się dzwonek jego telefonu. Wyjął go z kieszeni.

-O cholera...- zaklął.

-Co?- zaniepokoiłam się.

-To Chan.

Wielka gula podeszła mi do gardła i zastygłam w bezruchu.

-Wszyscy zamknąć mordy! Hyung dzwoni- wrzasnął do chłopaków w salonie.

Na te słowa zerwali się i stanęli w progu kuchni aby posłuchać rozmowy.

Bin odebrał.

-Halo?

-Gdzie jesteście?- usłyszałam jego stłumiony głos.

-Na mieście, a co?- skłamał.

-Nie ma was w dormie, ani wytwórni. Mieliście mi mówić jak gdzieś idziecie- był lekko wkurzony.

-Ta..

-Podaj adres, przyjadę do was

-Nie, nie. Nie trzeba, zaraz będziemy wracać.

-Okej. To narazie

-Cześć- zakończył połączenie.

-Dobrze, że się nie zorientował- Hyunjin potarł czoło.

-Idziemy ferajna- zarządził Minho.

-Pa Y/N.

-Pa, dzięki!

Zamknęłam za nimi drzwi.
Dziwne uczucie ogarnęło mnie gdy znów usłyszałam jego głos...

Sprzątnęłam po jedzeniu i poszłam do sypialni aby jeszcze raz pozachwycać się dziełem chłopaków I wyrzucić nie potrzebne myśli z głowy.

꧁𑁍꧂

-Makijaż proszę!- krzyknął Reżyser.

Podeszłam do Namjoona, który właśnie pozował ze słonecznikiem na tle naturalnej zieleni.

Słońce dawało dziś czadu i wiał delikatny wiaterek.

-Masz, napij się wody- podałam mu butelkę.

-Dzięki- wziął parę łyków i nachylił się ku mnie abym mogła mu poprawić podkład i sztuczne piegi zrobione sprayem.

-Zamknij oczy- powiedziałam

Gdy wykonał polecenie, psiknęłam mu na nos piegi.

-Nie wyglądam dziwnie?- wątpił.

-Nieee, jest dobrze- zapewniłam go.

Posłał mi uśmiech i wrócił na plan.

Odeszłam pod namiot.
Została nam jeszcze chwila, ale ja byłam już zmęczona i znużona.

Usiadłam na rozkładanym krzesełku w cieniu delikatnie głaszcząc mój brzuch.

Szczerze powiedziawszy to miałam gorszy dzień.
Wstałam nie wyspana, Nari strasznie się wierciła cały czas co odczuwałam podwójnie.
Domagała się drzemki.

Obserwowałam pracę Namjoona i fotografów. Po dzisiejszym secie kończymy zdjęcia w plenerze i przenosimy się do wytwórni na zaaranżowaną makietę.


-Y/N dobrze się czujesz?- zapytała Keerin ze staffu.

Pokiwałam jej tylko głową zamykając oczy na sekundę.

-Spać..- wymamrotałam.

-Makijaż!- usłyszałam.

Niechętnie dźwignęłam się z miejsca znowu podchodząc do Nama.

-Kończyny już?- zapytałam go.

-Ostatnie zdjęcia. Jesteś strasznie zaspana.

-Bo chce mi się spać- odparłam- Chcę do domu.

-Jeszcze chwilka- poprosił mnie przyjaciel.

Stałam i patrzyłam jak pozuje, chodź głowa spadała mi w dół a oczy bolały.

-Koniec na dziś- obwieścił kierownik.

-Nareszcie- wyszeptałam.

Po posprzątaniu mojego stanowiska i pożegnaniu się z Joonem, odjechałam do domu.

W mieszkaniu szybko przebrałam się w dres i lgnęłam na łóżko momentalnie zasypiając.

POV: JUNG HOSEOK

Jechałem z planu zdjęciowego aby odwiedzić Y/N.

Wiedziałem, że jest świeżo po pracy bo dostałem info od Namjoona- hyunga.

Chciałem jej się pochwalić premierą albumu, która nadchodzi w tym tygodniu oraz imprezie z tej okazji, którą zorganizuję we wrześniu.

Zajechałem na parking i zamknąłem samochód.

Wszedłem na 5 piętro I gdy Chciałem zadzwonić dzwonkiem zauważyłem, że drzwi są nie domknięte.

Delikatnie wszedłem do jej domu.

-Y/N?

Rozejrzałem się po mieszkaniu.

Otworzyłem sypialnię.

Y/N spała na nie pościelonym łóżku, odkryta i skulona.

Ostrożnie usiadłem obok, na materacu i na nowo ją przykryłem.

Twarz miała spokojną, oddech unormowany, parę kosmyków włosów opadło na jej czoło. Odgarnąłem je za ucho i przyglądałem się jej dalej.

Serce lekko mi zabiło.

Była idealna w moich oczach.
Przekochana i cudowna.

Zwróciłem uwagę na kącik Nari.
Chłopaki odwalili kawał dobrej roboty, chodź musiałbym się poważnie zastanowić nad wymianą pluszaków.

Następnym razem skombinuje coś z BT21.

Y/N przekręciła się na łóżku mamrocząc.

-Chris..- wyszeptała. Jedna łza wyszła z pod powieki.

Śniła o nim.

Wciąż tęskni i kocha go.

-Nie myśl o nim- szepnąłem i starłem mokry ślad z jej policzka.

Ucałowałem ją w czoło.

Położyłem się wygodnie obok spoglądając to na nią, to na brzuch gdzie była Nari.

Y/N będzie dobrą matką.
Chciałbym już zobaczyć jak się nią zajmuje..

Jeszcze trochę.

Przymknąłem oczy po chwili zasypiając.

꧁𑁍꧂

Kochani, chciałabym wam coś polecić :)

Na Facebooku istnieje grupa założona przez no_standard4 o nazwie ,,Pandowe tłumaczenia azjatyckich dram".

Możecie tam znaleźć trudno dostępne na internecie dramy tłumaczone właśnie przez nią.

Zachęcam was do dołączenia do grupy ponieważ dziewczyna bardzo się napracowała przy tłumaczeniu a to wcale nie jest łatwa rzecz 😉.

Polecam cieplutko.

O szczegóły pytajcie no_standard4

Dobranoc!🙋‍♀️💜
(Słowa 1183)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro