12: Dzień Dobry❤️
Kamil
Ostatnio zauważyłem jak Zuza patrzy na Łukasza, a on na nią. Zrozumiałem dzięki temu jak bardzo mi na niej zależy, i że muszę o nią walczyć zanim ona wybierze Łukasza.
Był piękny wiosenny ranek. Postanowiłem napisać do Zuzy:
- Dzień dobry❤️
- Dzień dobry❤️ - odpisała chwilę później, a ja poczułem jak moje kąciki ust unoszą się mimowolnie
- Masz ochotę dzisiaj pogadać? - tak bardzo pragnę usłyszeć jej głos...
- Jasne, jak wrócę ze szkoły to do ciebie zadzwonię - ech... Nie o to mi chodzi...
- Wolę rozmowy na żywo, bo jak zabraknie tematów to zawsze można się całować😁😉😘😏 - no i napisałem to. Aż sam nie wierzę, że to zrobiłem.
Niestety ona nie odpisała, a ja trochę zrezygnowany wstałem z łóżka i udałem się do salonu. Tam znalazłem Piotrka - mojego starszego brata.
- Siema - powiedziałem
- No siema. Królewicz raczył wstać - spojrzał na mnie ze śmiechem
- Mam sprawę
- No dawaj
- Jak myślisz? Co powinienem zrobić? - opowiedziałem mu pokrótce co zrobiłem i w ogóle. Mój brat spojrzał na mnie spod oka i powiedział:
- Spotkaj się z nią
- No ale ona mi nie odpisuje!
- Mówię ci, pójdź pod jej szkołę, zaproś do nas, porozmawiajcie. A jak się już wszystko wyjaśni to przyciągnij ją do siebie, złap za tyłek i zrób malinkę. Zdziwisz się, ale ona tego chce
- Słucham? Skąd możesz to wiedzieć?
- Stary, nie znam was od dziś. Widziałem jak na ciebie patrzy przez ostatnie dwa czy trzy lata. Zaufaj mi
Postanowiłem pójść na górę i jeszcze do niej napisać:
- Jeśli cię ranię, zadzwoń pod 999💔
- Nie ranisz mnie, po prostu muszę się ogarnąć do szkoły. Po karetkę dzwonić nie muszę hah
- Jeśli cię rozpalam zadzwoń pod 998😏🔥
- Straż pożarna też nie jest potrzebna...
- Jeśli się mnie boisz, zadzwoń pod 997
- Nie boję się ciebie, ale o ciebie...
- Jeśli za mną tęsknisz, zadzwoń do mnie❤️
Nie odpisała, ani nie zadzwoniła. Zrozumiałem, że to nie ma sensu i muszę coś wymyślić, abym nie wyszedł na durnia.
No i mamy rozdział z perspektywy Kamila. Jak się podoba? Chcecie więcej czy wracamy do Zuzy? Piszcie w komentarzach! A rozdział znów krótki, bo praca domowa sama się nie zrobi. Do następnego,
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro