Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

11: Kochani, Zaczynamy Przygotowania Do Naszej Pierwszej Sztuki

Kamil ostatnio dość dziwnie się zachowywał. Cały czas bacznie przyglądał się temu co robił Łukasz i nie wiedziałam o co mu chodzi. Na jednej z prób mężczyzna powiedział:

- Kochani, zaczynamy przygotowania do naszej pierwszej sztuki. Za chwilę rozdam scenariusze i już wcześniej przydzieliłem wam rolę. Nasza sztuka będzie opowiadała o losach pewnych sióstr i ich sąsiada. Rolę sióstr otrzymały Zuza i Marlena, a sąsiada zagra Kamil. Oczywiście dla reszty też znajdą się role.

Kiedy czytałam scenariusz, to wydał mi się świetny. Przekartkowałam go pobieżnie i był naprawdę dobry, jednak zmroziła mnie ostatnia scena. W niej to jedna z sióstr, którą miałam zagrać ja, godziła się z sąsiadem i tym samym oni zakochiwali się w sobie. Sztuka kończyła się pocałunkiem tej dwójki. Byłam w szoku. Miałam pocałować Kamila?! Znam go już tyle lat, ale nigdy... Jezu... Co ja mam robić?

Wieczorem wciąż rozmyślałam nad tym wszystkim, gdy do mojego pokoju weszła mama i kazała mi iść spać. Skorzystałam z jej rady i odpłynęłam do krainy snów...

Rankiem udałam się jak zawsze do szkoły. Idąc obok szkolnego parkingu, zobaczyłam dość duży, siedmioosobowy samochód, który mógł należeć tylko do jednej rodziny - Wójcików. Była to spora rodzina, bo dwunastoosobowa. Państwo Wójcikowie dorobili się dużego potomstwa. W naszej szkole, z ich rodziny chodziła czwórka. W maturalnej klasie są trojaczki, czyli Weronika, Wawrzyniec i Wanda. Rok niżej jest Wiktoria, a na moim roku jest Wiktor.
Na początku roku zaprzyjaźniłam się z Wiktorem, który opowiedział mi o swojej rodzinie. Miał jeszcze pięciu braci w różnym wieku.
Za kierownicą samochodu, który właśnie wjechał na parking siedział uśmiechnięty mężczyzna. Z tego co wiem, to bardzo starał się pomóc żonie i zazwyczaj odwoził całą gromadkę do szkoły. Najpierw licealistów, później wracał po podstawówkę. Z samochodu wysiadła piątka rodzeństwa i ruszyła do szkoły. Na ostatnim siedzeniu, na tyłach auta jednak został jeszcze jakiś chłopak. Domyśliłam się, że to Witek, który chodzi do gimnazjum niedaleko naszej szkoły. Uśmiechnęłam się do Wiktora i również weszłam do szkoły.

Cały dzień spędziłam sama, co wpędziło mnie w depresyjny humor. Na przerwach sama, na lekcjach sama, wracając do domu sama... Nawet w mieszkaniu nikogo nie było i spędziłam samotne popołudnie i wieczór. Miałam dość. Zasnęłam dość wcześnie jak na mnie, bo nie miałam siły siedzieć nad pracą domową. Oczywiście rodziców wciąż nie było i miałam dosyć.

Następnego dnia obudziła mnie wiadomość od Kamila:

- Dzień dobry❤️
- Dzień dobry❤️
- Masz ochotę dzisiaj pogadać?
- Jasne, jak wrócę ze szkoły to do ciebie zadzwonię
- Wolę rozmowy na żywo, bo jak zabraknie tematów to zawsze można się całować😁😉😘😏

Zmroziło mnie. Tego się nie spodziewałam... Nie odpisałam mu na jego wiadomość, tylko odłożyłam telefon i trochę zszokowana poszłam do łazienki.

Kochani, mam do was pytanie: czy chcielibyście może rozdział z perspektywy kogoś innego? Jeśli tak to podawajcie propozycje w komentarzu. A dzisiaj rozdział trochę krótszy z uwagi na dużą ilość pracy domowej zadanej dla mnie haha Do następnego!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: #miłość