Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

27

*Kilka Miesięcy wcześniej*

POV. Max

Ciemność to jedyna żecz która mnie otaczała. Czółem że siedzę na czymś zimnym. Wtedy zapaliło się światło a ja ujrzałem animatronika. Była to ta czarna skoczyca. Pierwsze co chciałem zrobić to odskoczć do tyłu, ale nie mogłem tego zrobić bo moje ciało odmawiało posłuszeństwa. Patrzyłem się w smoka w bez ruchu przez długi czas aż wkoncu oprzytomniałem i spróbowałem wstać. Gdy prawie byłem wyprostowany znowu upadłego plackiem na ziemię.

-Może pomogę? - usłyszałem głos smoka u odrazu wkleiłem swój wzrok w nią. Zauważyłam że nie ma jakiejś morderczej miny poprostu normalnie się uśmiechała co odwzajemniłem. Miała coś takiego co przekonało mnie że nie powinienem się jej bać.

-Yyyyy.... Mogła byś pomóc, było by miło.

Wtedy smoczyca podała mi rękę którą złapałem i która pomogła mi wstać. Stojąc zacząłem próbować zrobić kilka kroków co mi nie wychodziło ale po kilku minutach prób chodzenia i tego że ta smoczyca już znudziła się ciągłym podnoszenien mnie udało mi się nauczyć chodzić w tym nowym "ciele" niewiem jak to nazwać po poniekąd jestem w maszynie ale poniekąd jest to ciało.

-czuj się jak u siebie. Porozglodaj się możesz robić co chcesz. - Powiedziała smoczyca

Zrobiłem kilka kółek po pomieszaniu rozglądając się lecz nie znalazłem nic szczególnego. Tylko to że było tu wyjątkowo ciemno a wszystkie było w odcieniach czerni.
Szafka, łóżko i biurko na którym leżał zeszyt i kredki. Obok tablet graficzny. Otwarłem zeszyt i zauważyłem kilka rysunków. Konie, Smoki, konie, konie i jeszcze więcej koni. Uuu.. A tego tu się nie spodziewałem KUCYK. Smoczyca siedziała na łóżko nucąc jakąś piosenkę.

-A właśnie nawet się nie przedstawiłam, jestem Draki, Dragonessa nazywaj jak chcesz.

-Max. Czyli jestem animatronikiem tak? Taki robot? Taki jak w pizzeri Fazbeara?

-Coś w tym stylu. Bardziej to kontener przechowywawczy dla twojej duszy puki nie będzie mogła powrócić do starego ciała. Normalnie dało by się stać animatronikiem a potem wrócić do ciała ale twoje ciało zostało naruszone więc nic z tego. Czyli to jest tak jakby twoje drugie ciało.

-ile ich jest?

-Kogo?

-Innych zamordowanych?

-Z kąd ty....

-Widzisz to? - wtedy złapałem mój medalion który wisiał na szyi i pokazałem go Draki.

-Mhm...

-Dzieki temu mogę wszystko.

-A umiesz tak?

Wtedy jakiś dym a Draki zmieniła się w swoją formę "drawkill"

-Pierwszy dzień Animatronem więc nie umiem nic więcej niż w moim ciele.

-Ok

Wtedy Draki położyła się i zaczęła myśleć co oczywiście słyszałem. Ahhh Draki i jej dylemat. Zjeść pizze czy nie zjeść.
~~

Tyle XD

Dragonessa z czym Pizza? Napisze następny rozdział wtedy kiedy odpowiesz na tą wiadomość.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro