Taka mała opowiesc
Opowiem wam pewna krótka historie oparta na faktach...
Mamy poniedziałek 24.12.2018
Przyleciałem do polski na święta aby spotkać się z rodzicami, dziadkami i moim rodzeństwem.
O godzinie 13 wyjechałem w raz z moimi 2 kolegami w 2 braćmi na miasto.
Jedziemy w starym samochodzie.
W starym Fiacie tak dokładnie, samochód wyglądał jak złom, ledwo co odpalał i ledwo co się nie rozpadał.
Przed nami jest piękna prosta droga i 5 samochodów, wiec kolega który siedział za kierownica zirytowany ich wolna jazda postanowił ich wyprzedzić.
Wyprzedziliśmy 4 auta pod rząd, chwilkę za nami włączyły się syreny, był to radiowóz policyjny.
Zatrzymaliśmy się na poboczu, policja stanęła dokładnie obok nas, kierowca otwiera szybę, pasażer w radiowozie tez otwiera szybę i pyta...
To wy wyprzedziliście te 4 auta ?
Na co moj kolega odpowiada z lekko przerażonym głosem...
Nie, nie to nie my.
Policjant spojrzał się na nas wszyskich, spojrzał się na samochód, jeszcze raz na nas i powiedział...
No dobrze.
Po czym na kogutach odjechali dalej, przed nami był jeszcze jeden samochód o wiele ładniejszy niż nasz który skręcił w prawo, a policja za nim w prawo na sygnałach.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro