Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Prolog - Początek

          -Każdego dnia, kolejna część mnie umiera. - Powiedział cicho Polska i spojrzał na gotowy wianek. Nie wyszedł za dobrze. Powinien go zniszczyć i wyrzucić jak resztę zrobionych przez siebie rzeczy. - Nie mogę już wytrzymać. Codziennie zastanawiam się czy to już koniec. 

          -Nie możesz poradzić się kogoś o pomoc? Jakiegoś specjalisty czy coś. - Spytał Prusy. Takie rozwiązanie sytuacji wydawało mu się logiczne. Zastanawiało go dlaczego Feliks wybrał akurat go, żeby powiedzieć o swoich problemach. Został wybrany, żeby zobaczyć go bez maski optymisty. 

          -Gdyby to było jeszcze takie łatwe. Na razie potrzebuję kogoś bliskiego. Chciałbym mieć w kimś oparcie, a nikogo takiego nie mam. 

          -Jeszcze kiedyś znajdziesz osobę, którą pokochasz i ona pokocha ciebie. 

          -Już znalazłem. - Gilbert dziwnie spojrzał na blondyna. Ten tylko uśmiechnął się do niego w odpowiedzi. Nie rozumiał co ma to znaczyć. - Może zanim umrę, ta osoba zrozumie jak bardzo ją kocham. 

***

O to nowa wersja prologu. Mogłam pomyśleć i nie usuwać starej wersji, ale dobra, nieważne. Mam nadzieję, że ta również się podoba i zachęcam do czytania następnych rozdziałów.  

Chcę poprawić jeszcze następne pięć rozdziałów, ale nie wstrzymujcie się od czytania ich teraz. Chcę tylko poprawić kilka błędów w fabule, błędy historyczne i odrobinę zmienić relacje Feliksa i Gilberta, a nie jest to dużo i nie zmieni wiele w tych rozdziałach. 


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro