Akt III - cz.1
Akt III, scena I
Na szkolnym korytarzu pojawia się uczeń w stroju galowym. W tle widać dziewczyny ze szkolnej elity – w modnych strojach i pełnych makijażach. Co jakiś czas odwracają się w stronę Narratora i lustrują go wzrokiem.
Narrator
W każdej, nawet najmniejszej społeczności
Są osoby żyjące z samych przyjemności
Chodzą na imprezy i mają drogie rzeczy
A każdy ich tak lubi, że im nie zaprzeczy
Zadufane osoby, co nie stronią od zabawy
To licealiści skąpani w blasku swej sławy!
Szkolna elita czyli współcześni rojaliści
To grupa, która szuka dla siebie wciąż korzyści.
Jak na prawdziwą arystokrację przystało
Szalonych przyjęć ciągle im niemało
Posiadają iphony, dyktują trendy w modzie
Któż by nie chciał żyć z nimi w przyjaźni i w zgodzie?!
Mają oni przywileje i wywierają wpływ na przewodniczącego
Który to także pochodzi ze środowiska dobrze im znanego
Elita to hermetyczna grupa, co niechętnie innych przyjmuje
Chyba że twój rodzic jest lekarzem lub w sądzie pracuje
Dostają się tam również gwiazdeczki z instagrama
Albo sportowcy, którym nie obce są intrygi i trudne wyzwania
Cała szkoła wie, że elita trzyma sznurki władzy
Lecz to tajemnica poliszynela, że wydaje rozkazy
Trudno jest zdobyć elity szczery podziw i uznanie
Nie obdarzaj więc jej za wcześnie swoim zaufaniem!
Narrator opuszcza szkolny korytarz.
Akt III, scena II
Pięć dziewczyn (arystokratek) ze szkolnej elity rozmawia podczas przerwy na korytarzu. Wszystkie siedzą na ławce pod oknem, Aneta Brylin znajduje się na środku, a dwie najbliżej niej siedzące dziewczyny czeszą jej włosy. Pozostałe przyglądają się w lusterkach lub od czasu do czasu spoglądają na ekrany od swoich telefonów komórkowych.
Arystokratka I
Macie już sukienki na studniówkę?
Arystokratka II
(czesząc włosy Anecie)
No coś ty!? Dopiero co rozpoczęłam głodówkę
Muszę się do stycznia odchudzić
Arystokratka III
(Odrywając się od patrzenia w lusterko, z przekąsem w głosie)
Wciąż się tą nadzieją łudzisz?
Daruj sobie! Tak szybko nie zeszczuplejesz
Arystokratka II
Bądź cicho, bo rozgłoszę plotkę, że za skarbnikiem szalejesz!
Wiem, że ciebie zaprosił!
Arystokratka III
Nikt cię o ten komentarz nie prosił!
Zajmij się lepiej swoją wagą...
Arystokratka II
Może się jednak wykażesz cywilną odwagą?
Przyznaj się, z kim wczoraj byłaś na randce...
Arystokratka I
Dosyć już tego! Choć lubię się przysłuchiwać waszej słownej walce
Zapytałam tylko o sukienkę
Arystokratka III
Ja już mam swoją, teraz szukam bransoletek na rękę
Arystokratka IV
(pokazując Arystokratce II zdjęcie w telefonie)
Gdybym miała takie szpilki, wszystkim by zrzedła mina!
Są z najnowszej kolekcji Christiana Louboutina!
Ach jak pięknie by mi się komponowały
Z sukienką, która ma koronkowe rękawy
Aneta Brylin
Racja! Trzeba się przecież jak najlepiej pokazać
Studniówka to elegancki bal, który tak często się nie zdarza
I choć to będzie już moja trzecia tego typu impreza
To po raz pierwszy będę tańczyć w pierwszej parze poloneza!
Szkoda, że to zastępca taniec mi zaproponował
Filip bardziej by mi jako partner pasował...
Arystokratka IV
Tak przy okazji, co to za gość tańczy w przedostatniej parze?
Aneta Brylin
A... Już wiem, mówisz o Oskarze
Jest ze mną na fakultecie z mat-fizu
Arystokratka IV
A więc to kujon, jakiś zarozumiały lizus
Aneta Brylin
Dokładnie, nie ma co sobie zawracać nim głowy
Tylko chłopaki z elity mają u nas fory
Kujony niech się na dystans trzymają!
Arystokratka I
A wiecie, co o tym Oskarze inni gadają?
Obiło mi się o uszy, podczas lekcji francuskiego
Że on chce być kandydatem do samorządu szkolnego!
Arystokratka III
Jak to?! Kujon przewodniczącym?
Nigdy z inteligencji nie wyjdzie ktoś znaczący!
Elita już się o to postara!
Arystokratka I
Jesteście zbyt srogie dla tego kujona Oskara...
Aneta Brylin
A ty byś chciała mieć za przewodniczącego mat-fiza?
(do siebie)
Niech w tańcu się do mnie nawet na metr nie zbliża!
(do koleżanek)
Jego zachowanie to dla elity zniewaga!
Arystokratka I
Racja, lecz jest i w tym tego kujona odwaga!
Z resztą, mówiła mi Marlena, że on całkiem nieźle tańcuje...
Aneta Brylin
(z lekceważeniem w głosie)
Nie, on tylko się tak popisuje
I jeszcze bezczelnie koło mnie się kręci
Lecz tak łatwo nie zdobędzie mojej atencji!
Niech zajmie się lepiej z matematyki zadankami
A nie polityką i szkolnymi sprawkami
Nie nadaje się na przewodniczącego!
Arystokratka II
(spoglądając znacząco na Anetę)
Byłby konkurencją dla Filipa twojego...
Aneta Brylin
Co to miało znaczyć? Dlaczego mojego?
Arystokratka II
Daj spokój, wszyscy wiedzą, że kochasz przewodniczącego
To dlatego tak szybko przyjęłaś jego zaproszenie
Aneta Brylin
Ty i twoje ględzenie...
A nawet jeśli, to najlepsza partia w szkole
Arystokratka III
(na ucho do Arystokratki I)
I do tego jest politycznym matołem...
Aneta Brylin
Co tam sobie na ucho mówicie?
Arystokratka I
Zastanawiamy się, czy już ze sobą chodzicie...
Rozbrzmiewa szkolny dzwonek. Aneta pierwsza wstaje ze swojego miejsca.
Arystokratka III
(krzyczy za Anetą)
Nie odpowiedziałaś!
Aneta Brylin
Zbyt wielkiej wagi temat wybrałaś
Aneta opuszcza szkolny korytarz.
Arystokratka IV
(do pozostałych Arystokratek)
Nie potwierdza, ani też nie przeczy
Arystokratka III
Czyli coś musi być jednak na rzeczy!
Arystokratki także opuszczają szkolny korytarz.
Akt III, scena III
Gabinet przewodniczącego liceum. Filip I Nic-Nie-Robiący siedzi za biurkiem, na którym znajdują się stosy dokumentów i kilka teczek. Wtem słychać pukanie do drzwi.
Filip I Nic-Nie-Robiący
Otwarte!
(do siebie)
Kto to być może?
Nie spodziewam się nikogo o tej porze...
Do gabinetu wchodzi Oskar Migocki.
Oskar
Mam nadzieję, że nie przeszkadzam
Ani tym najściem waszej wysokości nie obrażam
Filip I Nic-Nie-Robiący
Nic podobnego
Słucham, co jest, panie kolego?
Oskar
Przychodzę tutaj z pewną propozycją...
Filip I Nic-Nie-Robiący
Nie chcę się dziś konfrontować ze szkolną opozycją
Chyba że twoja sprawa nie dotyczy polityki
Oskar
Chciałem ci tylko zaproponować korki z matematyki
Swoją pomoc waszej wysokości proponuję
Jestem mat-fizem, co każdego roku w olimpiadach startuje
Byłem kilka razy finalistą i raz laureatem...
Filip I Nic-Nie-Robiący
Do tej pory miałem korki z moim młodszym bratem
Pomagała mi jeszcze też pewna dziewczyna...
Oskar
(sam do siebie)
Zapewne córka doktora Brylina
To by była współpraca wymarzona...
Filip I Nic-Nie-Robiący
Lecz twoja oferta zostanie rozważona
Tylko się skonsultuję ze swym zastępcą i skarbnikiem
Muszą cię też zapoznać z moim dziennym grafikiem
Potem wyznaczę termin pierwszego spotkania
Naprawdę doceniam twoje starania
Dodatkową pomocą nie pogardzę
Oskar
To tylko zwiększy na zdanie matury twoje szanse
Jestem pewien, że wspólna nauka przyniesie efekty
Opracowałem już nawet plan konkretny
Będziemy przerabiać maturalne arkusze
(do siebie)
A przy okazji twoje serce skruszę
Jeszcze mnie wprowadzisz do arystokracji
Filip I Nic-Nie-Robiący
A więc ustalone, jutro otrzymasz więcej informacji.
Oskar żegna się z przewodniczącym, po czym opuszcza jego gabinet.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro